Zapytaj eksperta – Tarczyca cz.3

Poniższy artykuł jest zapisem webinaru, który odbył się 23.08.2023 r.

W studio ALAB laboratoria gościliśmy dr Magdalenę Jagiełło, lekarkę endokrynolożkę, która od wielu lat popularyzuje wiedzę na temat układu endokrynnego oraz chorób z tego zakresu na uwielbianym przez wszystkich pacjentów blogu dr Magda, oraz w swoich książkach. Kilka webinarów z panią doktor mamy już na naszym kanale na YouTubie, jeśli chcieliby Państwo wiedzy podanej w sposób tradycyjny, czyli w formie prezentacji ze slajdami, to odsyłamy do tamtych webinarów. Tym razem przyjęliśmy formułę, zgodnie z którą Pani Doktor odpowiada na pytania zadane przez naszych pacjentów. 

W tej części odpowiadamy na pytanie niezwiązane z diagnostyką laboratoryjną.

1. Jak się przygotować do badania USG tarczycy? Czy trzeba być na czczo?

Na szczęście nie jest to konieczne, na badanie USG nie trzeba być na czczo. Nie trzeba się do tego badania specjalnie przygotowywać. Nie należy tego badania robić w czasie infekcji. Ważne też, żeby nie było otwartych ran, zmian skórnych i świeżych blizn na tej części szyi, którą będziemy badać. Jeśli chodzi o infekcję, badanie nie jest wskazane, ponieważ jeśli lekarz zauważy powiększone węzły chłonne, to będzie wymagana dalsza diagnostyka. Napędza to spiralę stresu u pacjenta, niepokoi go, badanie trzeba będzie powtarzać. Dlatego lepiej odczekać i wykonać badanie w pełni zdrowia.

Jeśli chodzi o leki stosowane w chorobach tarczycy przy USG, to nie ma to znaczenia, nie trzeba odstawiać leków przed tym badaniem.

2. Jakie zmiany w tarczycy wymagają biopsji cienkoigłowej? 

Jest kilka konkretnych zaleceń. Biopsję oczywiście wykonujemy po to, aby wykluczyć lub potwierdzić chorobę nowotworową. Nie ma innego badania, które nam to powie. Jeżeli mamy w USG jakąś zmianę i ona wydaje się łagodna, ostatecznym potwierdzeniem zawsze będzie biopsja aspiracyjna cienkoigłowa (tylko taką robimy w badaniu tarczycy), nie robimy biopsji gruboigłowej. Igiełka jest cieńsza niż włosek, także to nie jest traumatyczne badanie. Oczywiście nie jest przyjemne, pacjentki mówią zazwyczaj, że przypomina ukąszenie owada. Jeśli poddajemy się badaniu krwi, to ból przy biopsji nie będzie bardziej intensywny niż przy pobieraniu.

Jakie są wskazania? Kierujemy się oczywiście zawsze USG, czyli to USG jest badaniem, które robimy w pierwszym rzucie. Jeżeli mamy jakąś zmianę ogniskową, może to być guzek, torbiel lub zwapnienie, lub jeśli zmiana lita powiększyła się w stosunku do poprzedniego badania USG, obserwujemy w niej mikrozwapnienia, wzmożone unaczynienie typu centralnego, niepokojące węzły chłonne, zmiany naciekające, hypoechogeniczne, o nierównym obrazie to są to wskazania do tego, żeby zrobić biopsję aspiracyjną cienkoigłową. Standardowo w Polsce kłuje się zmiany od 5 mm i takie są zalecenia. W USA kłuje się trochę większe guzki. Jest to kwestia bariery technicznej, w drobniejszą zmianę można po prostu nie trafić. Jeśli zmiana jest łagodna, kontrolujemy ją za pomocą USG.

3. Czy wszystkie guzki tarczycy powinno się operować? Czy można uniknąć operacji, jeśli guzek nie jest złośliwy, a tarczyca pracuje prawidłowo?

Jeżeli zmiana jest łagodna, w biopsji nie ma żadnych niepokojących rzeczy, to pacjenta się obserwuje z pomocą USG, nie trzeba operować.

Przy okazji – wynik biopsji opisuje się w skali od 1 do 6. Jedynka – to jest trochę mylące – jest zmianą niediagnostyczą, gdzie jest za mało materiału. Czyli najlepsze jest dwójka.

Zatem jeżeli guzek tarczycy nie powoduje zmiany funkcji tarczycy, nie utrudnia pacjentowi oddychania, nie rośnie i nie ma tam komórek złośliwych, to się go po prostu zostawia do obserwacji. Czasami istnieje możliwość operacji z przyczyn estetycznych, jeśli zmiana jest duża i widoczna, a pacjentowi to przeszkadza. Albo pacjent ma kancerofobię i boi się, że może kiedyś zachoruje na raka – to są takie względne wskazania do usunięcia guzka tarczycy. Ale jeśli zmiana jest łagodna, to co do zasady nie trzeba operować.

4. Czy mikrobiota jelitowa ma wpływ na tarczycę? 

Teraz już wiemy, że mikrobiota jelitowa wpływa praktycznie na wszystko.

Jeżeli mamy zaburzenia funkcji mikroflory jelitowej to na pewno będzie gorsze wchłanianie wszystkich substancji odżywczych, co sprzyja stanom zapalnym i będzie niekorzystnie wpływało na tarczycę. Na pewno będzie miało niekorzystny wpływ na przebieg chorób autoimmunologicznych – choroby Hashimoto czy choroby Graves-Basedowa.

Natomiast w przypadku niedoczynności tarczycy, np. po operacji, również możemy się spodziewać, że zaburzenia funkcji mikrobioty spowodują gorsze wchłanianie substancji odżywczych, minerałów czy nawet leków. Nie jestem gastrologiem, ale wiadomo, że każdy stan zapalny, również stan zapalny w jelitach będzie stresem dla organizmu, a tego tarczyca – jak mówiłyśmy – bardzo nie lubi. Właściwie jeżeli pacjentka ma autoimmunologiczną chorobę tarczycy, to dobrą rekomendacją byłoby, żeby sobie badała mikrobiotę jelit. 

Do niedawna nie było takich narzędzi diagnostycznych badających mikrobiotę, natomiast dzisiaj mamy narzędzia np. w postaci badania genetycznego mikrobioty, czy też badania Organix Gastro –  to jest badanie z moczu, które bada metabolity bakterii jelitowych.

organix gastro

Inne przydatne badania to kalprotektyna (białko ostrej fazy) i zonulina. Zdecydowanie dużo jest możliwości diagnostycznych. 

5. Słyszałam, że hormonów tarczycy nie wolno przyjmować razem z żelazem i wapniem. Czy to prawda? W ogóle co pogarsza wchłanianie hormonów tarczycy? Co z kawą? 

Tak, nie wolno ich przyjmować razem wapniem, ani z kawą, ani z mlekiem, ani z cytrusami. Nie można ich również przyjmować razem z papają, chociaż nie jest to nasz owoc narodowy. Dużo jest też leków wpływających na funkcje żołądka, które mogą zaburzać wchłanianie hormonów tarczycy, co rzeczywiście znajduje odzwierciedlenie w wynikach badań. Czyli nie dość, że nie wolno, to również nie warto tego robić, ponieważ wówczas będą gorsze wyniki. Efektem jest drążenie tematu, jak detektyw drążę, co się takiego stało, że wyniki się pogorszyły. I nagle okazuje się, że pacjentka na przykład zmieniła pracę, wcześniej wychodzi z domu i nie ma czasu odczekać godziny po zażyciu leków. Zaraz po lekach pije kawę, dodatkowo stresem jest zmiana pracy, dochodzi dodatkowy stres, że się spóźni do pracy i to wszystko ma ogromne znaczenie.

Były również badania dotyczące wpływu herbaty, która też nie jest idealna, ale wyjątkowo niekorzystnie wpływa, jeżeli jest z mlekiem. Mleko jeszcze bardziej pogarsza wchłanianie leków i mówimy tutaj nie tylko o hormonach tarczycy, ale w ogóle wszystkich lekach. Część osób – ja też mam czasami takich pacjentów – nastawia sobie budzik, żeby wziąć lek w nocy, żeby już rano napić się tej upragnionej kawy.  Stąd badania, o których już wspominałam, że można brać leki przed snem. Niestety nie każdy jest w stanie 3 godziny przed snem nie jeść, niektórzy późno wracają do domu i późno zjadają kolację i nie mają tych trzech godzin od kolacji do snu. Ale jeśli komuś taka opcja odpowiada, to można przejść na przykład na takie przyjmowanie hormonów wieczorem, żeby rano napić się kawy.

Jest też forma płynna hormonu tarczycy, od kilku lat dostępna w Polsce, gdzie nie trzeba czekać tej godziny od zażycia leków. Oczywiście tej formy również nie należy popijać kawą. 

Uczulam również, żeby zachować dwie godziny odstępu od innych leków, to jest czas optymalny. Zwłaszcza, jeśli przyjmuje się żelazo. Żelazo w ogóle nie lubi innych towarzyszy, trzeba o tym pamiętać. 

Złotym standardem przyjmowania hormonów tarczycy jest zatem przyjmowanie ich co najmniej pół godziny przed jedzeniem, a najlepiej godzinę. Jest duża różnica już nawet przy 45 minutach, także warto zawalczyć o ten kwadrans. Czasem pacjenci bardzo pilnują tego przyjmowania leku, ale kosztem tego, że nie jedzą śniadań w domu, jedzą je dopiero o 11 albo 12 dopiero w pracy. To również będzie bardzo niekorzystne,  dlatego często dyskutujemy z pacjentami, w jaki sposób możemy to zmienić. Nikt nie składa się tylko z tarczycy, musimy brać to pod uwagę. Zażywanie hormonów tarczycy nie może odbywać się kosztem tego,  że w ogóle nie jemy. Hormony tarczycy potrzebują wszystkich tych związków, które są dostarczane z jedzeniem. Jeśli zaczniemy od śniadania o godzinie 12:00, to za chwilę będziemy leczyć insulinooporność i nadwagę. 

6. Pacjentka pytała o żelazo w kontekście przyjmowania hormonów tarczycy. Zostańmy chwilę przy tym temacie. Ostatnio wiele się mówi o tym, że w chorobie Hashimoto należy dbać o prawidłowy poziom żelaza i ferrytyny. Czy to prawda? 

Tak, to prawda. Niewyrównana niedoczynność tarczycy może powodować niedokrwistość, m.in. z niedoboru żelaza, ale może to być również niedokrwistość z niedoboru witaminy B12 lub mieszana. Niewyrównanej niedoczynności tarczycy może również towarzyszyć niedokrwistość, ponieważ często chorują kobiety w wieku rozrodczym, czyli miesiączkujące, mające po prostu kłopoty z gospodarką żelazową. Fitness, obfite miesiączki, rezygnacja z jedzenia mięsa i mała podaż żelaza plus niedoczynność tarczycy, nawet dobrze wyrównana, to przepis na kłopoty z żelazem. Dlatego ja bardzo lubię bardzo oznaczać ferrytynę – parametr gospodarki żelazowej. Samo żelazo jest tylko parametrem wyrywkowym, wskazującym, ile akurat żelaza w tej chwili jest we krwi. Ferrytyna natomiast jest wskaźnikiem zapasów żelaza w organizmie. Jeżeli rozważam suplementację, ponieważ widzę niedobór żelaza w morfologii, to rozszerzam badania między innymi o ferrytynę. Jej poziomem kieruje się również przy suplementacji. 

Podsumowując temat żelaza i niedoczynności tarczycy, czy szerzej chorób tarczycy – niedokrwistość z niedoboru żelaza powoduje, że organizm niedomaga jeszcze bardziej, pojawiają się dodatkowe objawy, jak zmęczenie, wypadanie włosów, kruchość paznokci, suchość skóry, osłabienie, brak kondycji. Te wszystkie dolegliwości może też powodować choroba Hashimoto, dlatego łatwo je zlekceważyć i uznać, że to Hashimoto. A to może być zupełnie inna przyczyna. Czyli trzeba się badać i zachęcamy do badań profilaktycznych. Badanie może uwidocznić problem, który jeszcze się nie rozwinął w organizmie, a w badaniach już będzie widoczny, tak więc profilaktyka jest tutaj najważniejsza. 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
Magdalena Jagiełło
Magdalena Jagiełło
Specjalista w dziedzinie endokrynologii i chorób wewnętrznych. Autorka książek stworzonych specjalnie dla pacjentów "Hashimoto. Niedoczynność tarczycy. Prawdy i mity." oraz “Insulinooporność. Zrozumieć, czuć się dobrze, schudnąć.”. Prowadzi bloga Doktor Magda, na którym przybliża czytelnikom endokrynologię, zaburzenia hormonalne, ze szczególnym naciskiem na choroby tarczycy oraz zaburzenia metaboliczne.

Social

80,323FaniLubię
0ObserwującyObserwuj
16,812SubskrybującySubskrybuj

Przeczytaj też