Czym jest alkohol etylowy i jakie są skutki jego spożywania?
Alkohol etylowy (etanol) ma niewielkie zastosowanie w lecznictwie. Głównie używany jest jako środek odkażający i rozpuszczalnik do przygotowania różnych form recepturowych. Wykazuje jednak silne działanie ogólne, szczególnie na ośrodkowy układ nerwowy. Jego wpływ jest podobny do działania leków uspokajających, nasennych oraz znieczulających. Podobnie jak większość środków z tej grupy, etanol uzależnia psychicznie i fizycznie.
Alkohol etylowy łatwo wchłania się z przewodu pokarmowego i rozmieszcza się w płynach zewnątrz- i wewnątrzkomórkowych. Ponad 70% jest metabolizowane w wątrobie i innych tkankach, dzięki działaniu enzymu zwanego dehydrogenazą alkoholową (ADH). Około 25% podlega metabolizmowi wątrobowemu, reszta natomiast wydala się w formie niezmienionej głównie przez płuca i nerki. Metabolizm alkoholu etylowego nasilają takie związki jak fruktoza, insulina, tyroksyna, glikokortykosteroidy, witamina C i witamina B6.
Problem nadużywania alkoholu etylowego dotyczy około 16% Polaków, natomiast około 2% populacji to osoby uzależnione. Koszty spowodowane nadużywaniem etanolu sięgają 20-30% kosztów ochrony zdrowia w Polsce, a nadużywanie alkoholu zostało stwierdzone u 2/3 pacjentów oddziałów urazowych. Lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej udaje się zidentyfikować zaledwie 20-50% osób uzależnionych od alkoholu spośród pacjentów zgłaszających się do nich o poradę. Natomiast wśród pacjentów z zaburzeniami psychicznymi ponad 20% nadużywa alkoholu w którymś momencie życia.
Czym jest alkoholizm?
Zespół uzależnienia alkoholowego (alkoholizm, choroba alkoholowa) jest typowym nałogiem, a nie przyzwyczajeniem, ze wszystkimi charakterystycznymi cechami dla nałogu. Występuje w nim bardzo duża zależność fizyczna, zależność psychiczna, ostre objawy abstynencji oraz zjawisko tolerancji. Poza skutkami toksycznymi alkoholizmowi towarzyszą zmiany osobowości człowieka oraz olbrzymie konsekwencje społeczne.
Regularne nadużywanie alkoholu prowadzi do rozwoju przewlekłego zatrucia organizmu.
Czynniki predysponujące do alkoholizmu:
genetyczne
socjologiczne i środowiskowe
Mechanizm uzależnienia należy wiązać z przemianami etanolu w organizmie, pobudzeniem układów enzymatycznych, szczególnie dehydrogenazy alkoholowej (ADH) i dehydrogenazy aldehydowej (AdDH), biorących udział w przemianie alkoholu. Duża aktywność tych enzymów w organizmie powoduje zwiększenie zapotrzebowania na alkohol etylowy, co prowadzi do tzw. głodu alkoholowego. Nie bez znaczenia są również czynniki psychiczne, połączone z przyjemnymi doznaniami upojenia alkoholowego, które potęgują potrzebę picia alkoholu.
Negatywne skutki picia alkoholu
Toksyczne skutki alkoholizmu są przyczyną postępujących zmian osobowości, zaniku intelektu i uczuć wyższych, poszerzone o następujące schorzenia, do których należą:
zaburzenia czynnościowe i zmiany patologiczne przewodu pokarmowego (nieżyty, owrzodzenia),
zmiany chorobowe wątroby i nerek, do marskości wątroby i niewydolności nerek włącznie,
zwiększone ryzyko rozwoju miażdżycy,
ogólne wyniszczenie organizmu.
Czym są biomarkery konsumpcji alkoholu?
Obecnie coraz częściej, w celu zapobieżenia i prawidłowej kontroli problemu związanego z nadużywaniem alkoholu, stosuje się biomarkery jego spożycia, czyli związki powstające w organizmie wyłącznie pod wpływem obecności alkoholu.
Alkohol etylowy w ciągu kilku do kilkunastu godzin jest wydalany z organizmu, a szanse na jego wykrycie maleją wraz z upływem czasu. Nierzadko zdarza się, że pobranie próbki krwi lub moczu ma miejsce po jego całkowitym wyeliminowaniu z organizmu.
Biomarkery spożycia alkoholu w sposób wiarygodny obrazują historię konsumpcji, jak również pozwalają na ocenę ryzyka rozwoju choroby alkoholowej oraz kontrolę postępu jej leczenia.
Biomarkery spożycia alkoholu dzieli się ze względu na ich czas półtrwania, a co za tym idzie tzw. „okno detekcji”, czyli czas, w jakim mogą być wykryte w organizmie po spożyciu alkoholu etylowego na:
markery ostrego spożycia etanolu do których zaliczamy testy potwierdzające jego pojedyncze spożycie takie jak: etanol, dehydrogenaza alkoholowa (ADH), glukuronid etylu (EtG) oraz siarczan etylu (EtS)
markery przewlekłego spożycia etanolu pojawiające się w wyniku zaburzeń prawidłowych procesów metabolicznych, bądź uszkodzenia tkanek, na skutek przewlekłego spożycia etanolu, takie jak: gamma-glutamylo-transferaza (GGT), aminotransferaza asparaginianowa (AST), aminotransferaza alaninowa (ALT), średnia objętość krwinki czerwonej (MCV), jak również najbardziej swoisty z nich – transferyna desialowana (CDT).
Testy na uzależnienie od alkoholu
Markery spożycia alkoholu coraz częściej służą do oceny roli alkoholu w przebiegu procesu chorobowego, kontroli efektywności terapii odwykowej, we wczesnym rozpoznawaniu nawrotów spożywania alkoholu oraz w medycynie sądowej do oceny stanu trzeźwości osoby w chwili zgonu bądź zdarzenia. Oznaczenia biomarkerów spożycia alkoholu są popularnie nazywane testami na uzależnienie od alkoholu.
ALAB laboratoria oferuje możliwość oznaczenia następujących biomarkerów konsumpcji alkoholu:
Około 0,1% wchłoniętego alkoholu ulega sprzęganiu z kwasem UDP-glukuronowym tworząc glukuronid etylu, który może być oznaczany w surowicy i moczu. Czas detekcji tego biomarkera w surowicy lub moczu zależy od ilości spożytego etanolu. U osób zdrowych, spożywających umiarkowane ilości alkoholu (poniżej 30 g/dzień), glukuronid etylu jest obecny w surowicy do 8 godzin dłużej niż etanol. W przypadku większej konsumpcji można go wykryć w moczu, nawet do 6 dni po wyeliminowaniu alkoholu etylowego.
W przypadku przewlekłej konsumpcji alkoholu stężenie glukuronidu etylu systematycznie wzrasta. Wiąże się to z kumulacją tego związku w organizmie i tym samym ogranicza jego zastosowanie jako biomarkera w ostrej konsumpcji alkoholu. W ostatnim czasie coraz większe znaczenie zyskuje oznaczanie glukuronidu etylu w próbce włosów jako markera przewlekłego spożywania alkoholu etylowego, zarówno do celów klinicznych jak i sądowych. Oznaczenie w próbce włosów tego biomarkera w stężeniu powyżej 30 pg/mg wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo przewlekłego nadużywania alkoholu, natomiast stężenie poniżej 7 pg/mg potwierdza abstynencję badanej osoby.
Siarczan etylu (EtS)
Biomarker ten powstaje na drodze sprzęgania około 0,1% alkoholu etylowego z aktywnym siarczanem. Czas detekcji siarczanu etylu w płynach ustrojowych po spożyciu alkoholu jest podobny do czasu detekcji glukuronidu etylu. Podobnie jak w przypadku glukuronidu etylu, EtS oznacza się najczęściej w surowicy krwi oraz moczu.
Nadmierne spożycie alkoholu etylowego przyczynia się do zwiększenia ilości transferyny desialowanej.
Tansferyna desialowana jest bardzo czułym i specyficznym markerem przewlekłej konsumpcji alkoholu. Podniesienie poziomu CDT we krwi następuje po minimum tygodniowym spożywaniu, co najmniej 60 g czystego alkoholu dziennie. W okresie abstynencji, wartości te normalizują się w przeciągu około 14 dni. Wypicie w tym czasie nawet małej ilości etanolu prowadzi do ponownego wzrostu poziomu CDT. Dopiero kilkutygodniowe odstawienie alkoholu etylowego pozwala na powrót transferyny desialowanej do wartości fizjologicznych. CDT najczęściej oznacza się w surowicy krwi.
Powstaje w wyniku reakcji etanolu z fosfolipidami błony komórkowej jako mieszanina związków różniących się długością łańcuchów kwasów tłuszczowych przyłączonych do cząsteczki glicerolu.
Pojawia się w surowicy przy konsumpcji 40-50 g czystego alkoholu etylowego na dobę przez co najmniej 3 tygodnie. Może być obecny we krwi nawet do miesiąca czasu abstynencji. W przeciwieństwie do CDT wynik zawartości fosfatydyloetanolu zawsze podaje się w postaci ilościowej. Pozwala to na dokładne monitorowanie np. terapii uzależnienia alkoholowego.
Testy wspierające leczenie alkoholizmu w ALAB laboratoria
W odniesieniu do powyższych zagadnień związanych z oznaczaniem stężeń biomarkerów konsumpcji alkoholu, ALAB laboratoria oferuje możliwość wykonania paneli badań wspierających leczenie alkoholizmu.
Nasza pracownia toksykologii ulega ciągłemu rozwojowi oraz poszerzaniu swojej działalności, poprzez zwiększanie zakresu oferowanych badań.
Posiadamy także możliwość uruchomienia nowych metod, mających na celu wykonywanie analiz na specjalne życzenie zleceniodawcy.
Czas oczekiwania na wyniki badań wynosi do 5 dni roboczych od momentu dostarczenia materiału do naszego laboratorium.
Przez ostatnie dwa lata, gdy wirus SARS-Cov -2 rozprzestrzenił się na świecie, rzadko zajmowaliśmy się innymi chorobami zakaźnymi. Należy jednak pamiętać, że czynniki sprawcze licznych chorób zakaźnych o etiologii wirusowej, bakteryjnej lub grzybiczej znajdują się na stałe w otoczeniu człowieka, a zaniedbane mogą stwarzać poważne problemy zdrowotne dla populacji człowieka. Do takich chorób należy m.in. gruźlica, choroba znana ludzkości od wieków. Z okazji wkrótce przypadającego Dnia Walki z Gruźlicą pragniemy przypomnieć najważniejsze fakty.
Historyczne aspekty gruźlicy
Historia gruźlicy sięga głęboko w przeszłość – choroba ta pojawiła się wśród ludzi wiele tysięcy lat temu. Należy do najstarszych chorób towarzyszących człowiekowi od tysiącleci i do grupy największych zabójców ludzi. Do niedawna sądzono, że gruźlica pojawiła się około 10.000 lat temu, w czasach gdy ludzie rozpoczęli udomawianie bydła, a przyczyn gruźlicy dopatrywano się właśnie w kontakcie człowieka ze zwierzętami. Nowe badania genetyczne sugerują, że prątki Mycobacterium tuberculosis mogły pojawić się, zanim nastąpiła pierwsza znaczna migracja ludzi – około 60.000-70.000 lat temu. Obecnie amerykańscy i polscy naukowcy szacują, że gruźlica mogła pojawić się 245 milionów (!) lat temu.
W miarę jak ludzie chorzy na gruźlicę zajmowali nowe terytoria i rozprzestrzeniali się po świecie, patogen ewoluował, dając początek kilku liniom rodowym. Jednak dopiero współcześnie, gdy poznano genom prątków gruźlicy i dysponujemy technikami badania pokrewieństw genetycznych, możliwe jest wykreślanie dróg szerzenia się prątków przez kontynenty i tworzenie map ich występowania.
Starożytni lekarze, chociaż nie znali czynnika sprawczego choroby, opisywali jej symptomy, zalecali izolowanie ludzi chorych i ostrzegali przed kontaktem z wypluwaną przez chorych plwociną, uznając ją za zakaźną. Wnikliwe obserwacje pozwalały wnioskować o przenoszeniu się choroby z człowieka na człowieka. Ludzie chronili się przed zachorowaniem, unikając bliskich kontaktów z chorymi, a nawet z przedmiotami ich codziennego użytku. Zapisy na glinianych tabliczkach z VII wieku p.n.e. donoszą o chorych kaszlących krwią. W V wieku p.n.e. Hipokrates opisywał chorych ludzi z bólami w klatce piersiowej, u których wykrztuszona plwocina często bywała zabarwiona krwią – typowe objawy gruźlicy.
W różnych epokach historycznych i na różnych kontynentach nasilenie gruźlicy było odmienne. Przeludnienie, głód, brud i nędza sprawiały, że gruźlica szerzyła się bardzo szybko. W czasach po II wojnie światowej, gdy wdrożono leczenie lekami przeciwprątkowymi i szczepienia przeciwko gruźlicy, epidemie w wielu krajach zaczęły wygasać i wydawało się, że ta groźna choroba została opanowana. To przekonanie było tak silne, że zaczęto lekceważyć problem. Nawrót gruźlicy nastąpił wraz z pojawieniem się wirusa HIV i chorobą AIDS. W końcu lat 90. XX wieku, wraz z gwałtownym narastaniem przypadków gruźlicy lekoopornej, Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła zagrożenie świata gruźlicą.
Obecnie szacuje się, że 1/3 światowej populacji jest zakażona prątkami gruźlicy i około 3 mln ludzi umiera każdego roku. Ponad 95% zgonów z powodu gruźlicy dotyczy krajów rozwijających się. Poza AIDS, czynnikiem ułatwiającym transmisję gruźlicy jest łatwiejsze niż dawniej przemieszczanie się ludzi między kontynentami. Jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, że do 2050 r. około 1 miliard ludzi zakazi się prątkami gruźlicy, ponad 40 mln zachoruje, a 8 mln umrze. A przecież w XXI w. nikt nie powinien umierać na gruźlicę. Tego oczekuje od służb medycznych i swoich rządów społeczność świata.
Etiologia gruźlicy i cechy charakterystyczne prątków gruźlicy
Przełomem w medycynie stało się odkrycie w 1882 r. przez niemieckiego lekarza bakteriologa Roberta Kocha prątków gruźlicy i udowodnienie, że są one czynnikami sprawczymi choroby. Pierwszy, publiczny raport uczony wygłosił 24 marca 1882 r. Dzień ten został ustanowiony przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) jako Światowy Dzień Walki z Gruźlicą. Za odkrycie czynnika etiologicznego gruźlicy Robert Koch otrzymał w 1904 r. Nagrodę Nobla.
Przyczyny gruźlicy
Gruźlica jest chorobą zakaźną wywołaną przez bakterie należące do kompleksu Mycobacterium tuberculosis. W wielu językach zarówno nowożytnych, jak i starożytnych nazwa choroby oddaje w sposób wyrazisty zmiany, jakie powoduje. Nazwa – gruźlica –(łac. tuberculosis) pochodzi od charakterystycznych zmian anatomopatologicznych w tkankach występujących pod postacią guzków lub gruzełków (tubercula). W języku polskim dawniej używano określenia „suchoty” (grec. phthisis) podkreślającego wyniszczający człowieka przebieg choroby. Obecnie nazwa ta została zastąpiona terminem gruźlica.
Gruźlica jest chorobą przewlekłą, zakaźną nie tylko dla ludzi, ale również dla wielu gatunków zwierząt hodowlanych i dzikich. Szacuje się, że około 50 gatunków zwierząt jest wrażliwych na zakażenie gruźlicą.
Oporność prątków na czynniki fizyczne i chemiczne
Prątki gruźlicy są niezwykle wytrzymałe na niesprzyjające warunki otoczenia, co pozwala im przeżywać setki, a nawet tysiące lat. Nie tracą zdolności do przeżycia w stanie wysuszonym np. w drobinach kurzu, na kartkach książek i gazet, w niewietrzonej odzieży, w glebie, dokąd dostają się z wydzielinami chorych, w źle przetworzonych produktach mlecznych – serach (z mleka chorych krów), w ściekach przyszpitalnych. Zakaźne dla innych mogą być również resztki jedzenia pozostawione na talerzach chorych prątkujących oraz ich pościel. Żywe prątki znaleziono na maskach anestezjologicznych, w wodzie z wodociągów, w wodzie ze studni sąsiadujących z oborami dla zwierząt, w środkach dezynfekcyjnych, w płynach dializacyjnych, w odpadach medycznych i innych. W środowisku szpitalnym mogą one być przyczyną zakażeń innych chorych oraz zdrowego personelu medycznego.
Prątki gruźlicy ze względu na swoją szczególną oporność na antybiotyki, środki dezynfekcyjne fizyczne i chemiczne, zdolność do przeżywania poza organizmem człowieka, stan latencji (przeżywanie w stanie ”uśpionym”) i inne cechy należą do bakterii wymagających szczególnej uwagi.
Chociaż są bakteriami tlenowymi, potrafią przeżywać w stanie niedoboru tlenu, mogą rozmnażać się w makrofagach, wyposażone są we wszystkie ważniejsze enzymy, charakteryzują się unikatową w świecie bakterii ścianą komórkową, tworzą i przeżywają na biofilmach. Poza organizmem gospodarza, bez aktywnego metabolizmu, mogą przetrwać długie miesiące i, jak pokazują badania archeobiologów, nawet tysiące lat.
Prątki są wrażliwe na światło UV, dlatego wietrzenie pokoi, sal chorych i pościeli jest korzystne nie tylko dla rozrzedzenia cząstek infekcyjnych, ale dla zabicia bakterii.
Jak dochodzi do zakażenia prątkami gruźlicy?
Do zakażenia dochodzi najczęściej w wyniku wdychania prątków wykrztuszanych przez chorych na gruźlicę. Chory w trakcie kaszlu, kichania, prowadzenia rozmowy wydala z dróg oddechowych kropelki plwociny, które wysychają. Małe kropelki plwociny (1-3 μm) wykrztuszone przez chorego po utracie wody przechodzą w jądra kropelkowe, potem w pył bakteryjny, który długo utrzymuje się w powietrzu w postaci aerozolu. Te małe zakażone cząsteczki przenikają do dróg oddechowych zdrowego człowieka. Drobne aerozole opadają bardzo powoli z szybkością 0,5 mm/s. Duże cząstki aerozoli (> 5 μm) nie są wdychane przez człowieka, a jeśli nawet zostaną zainhalowane, mogą być zatrzymane w śluzie górnych dróg oddechowych. Lekko wyschnięta powłoka śluzowa ułatwia prątkom przetrwanie poza organizmem człowieka.
Szacuje się, że chory człowiek podczas jednego napadu kaszlu może wydalić około 1 mln, a podczas kichania nawet do 3 mln cząstek infekcyjnych. Ryzyko zakażenia jest tym większe, im większe jest stężenie zakażonych jąder kropelek w powietrzu i im bliższy jest kontakt z chorym człowiekiem. Obecnie dosyć dokładnie określono ilu godzinny kontakt z chorym prątkującym jest wystarczający do zakażenia zdrowego człowieka. Ryzyko zakażenia występuje również przy małym stężeniu cząstek infekcyjnych w niewielkich pomieszczeniach bez wentylacji lub przy recyrkulacji zainfekowanego powietrza.
Zachorowanie, któremu towarzyszą objawy gruźlicy miejscowe lub uogólnione, może rozwinąć się wkrótce po zakażeniu. Odpowiedź immunologiczna organizmu rozwija się na ogół w okresie od 2 do 10 tygodni po zakażeniu i ogranicza rozmnażanie i rozprzestrzenianie się prątków gruźlicy u chorego. Zainhalowanie prątków przez organizm przy sprawnie działającym układzie immunologicznym nie zawsze skutkuje rozwojem choroby. Odmiennością zakażenia prątkiem gruźlicy od innych zakażeń bakteryjnych jest ograniczone ryzyko przejścia zakażenia w zachorowanie, które w przypadku prątków gruźlicywynosi około 5-10%. Utrzymuje się ono jednak przez całe życie człowieka, a największe jest w ciągu pierwszych dwóch lat po zakażeniu. Prątki, które przechodzą w stan „uśpienia”, bez aktywnego metabolizmu mogą przeżywać wiele lat (jest to tzw. latentna infekcja Mycobacterium tuberculosis).
Jedynym świadectwem wskazującym na to, że w organizmie mogą znajdować się prątki gruźlicy, jest dodatni wynik testu immunologicznego – próby tuberkulinowej i testu opartego na pomiarze interferonu γ w próbce krwi (IGRA – interferon γ release assay).
Powyższe objawy gruźlicy powinny zawsze skłonić do wizyty u lekarza, który zleci dalszą diagnostykę.
Poza zakażeniem kropelkowym ludzie mogą się zakażać również innymi drogami, np. drogą seksualną od chorego partnera, przez łożysko od chorej matki, drogą kontaktową z wydzielinami ran, w gospodarstwach rolnych od chorych zwierząt itp. Możliwe jest również zakażenie się gruźlicą poprzez picie zakażonego prątkami gruźlicy mleka lub jego przetworów. Ta sytuacja dotyczy głównie dzieci i nie należy do przeszłości.
Postacie gruźlicy – trudna do rozpoznania gruźlica pozapłucna
Ponieważ gruźlica może dotyczyć każdego narządu (płuca, opłucna, serce, wątroba, śledziona, węzły chłonne, oczy, jądra, jajniki, kręgosłup, przewód pokarmowy, opony mózgowe i mózg i inne) należy uwzględnić rozpoznanie gruźlicy przy występowaniu niespecyficznych objawów, a zwłaszcza przy przewlekłej gorączce niejasnego pochodzenia i pozaszpitalnym zapaleniu płuc.
Gruźlica pozapłucna, która jest konsekwencją rozsiewu krwiopochodnego prątków, często występuje w przebiegu innych chorób, które mogą utrudniać jej rozpoznanie. Ponadto przyjmowanie przez chorych szeroko stosowanych fluorochinolonów (antybiotyki o szerokim spektrum działania), które też działają przeciwprątkowo, może utrudniać właściwe rozpoznanie.
Wszystkie formy gruźlicy pozapłucnej diagnozują odpowiedni lekarze – specjaliści.
Pomimo, że gruźlica pozapłucna jest bardzo trudna do mikrobiologicznego potwierdzenia, należy do niego dążyć, wybierając odpowiednią dla chorego narządu próbkę do badania. Materiały do diagnostyki od chorych często są pobierane w warunkach szpitalnych.
Jakie badania należy wykonać w przypadku podejrzenia gruźlicy? Ile trwa i jak wygląda leczenie zdiagnozowanej choroby? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz w poniższym artykule.
Diagnostyka gruźlicy
Lekarz leczący gruźlicę, zwykle specjalista chorób płuc, zleca badania w celu potwierdzenia lub wykluczenia choroby. Pomimo, że na ogół pierwszym badaniem jest badanie RTG, do najważniejszych i rozstrzygający badań należy zawsze badanie bakteriologiczne wykonane w mikrobiologicznych laboratoriach prątka specjalnie wyposażonych i przystosowanych do prowadzenia takiej diagnostyki. W Polsce laboratoria prątka znajdują się we wszystkich województwach.
Wg definicji Światowej Organizacji Zdrowia za przypadek gruźlicy uważa się przypadek potwierdzony bakteriologicznie. Badanie składa się z kilku elementów, które pomogą w ustaleniu, czy chory wydala prątki i jak obficie. Są to badanie bakterioskopowe, posiew na pożywki, badanie molekularne, test wrażliwości na leki. Po wykonaniu testu wrażliwości na leki badanie bakteriologiczne pozwala także zdecydować, jak leczyć gruźlicę oraz określić, czy mamy do czynienia z gruźlicą wrażliwą na leki czy oporną. Skuteczność leczenia i wyleczenie choroby potwierdzają metody mikrobiologiczne.
Schematy badań bakteriologicznych stosowane do wykrycia innych gatunków bakterii w materiale od chorego np. gronkowce, paciorkowce, pałeczki Gram (-), grzyby posługują się odmienną diagnostyką niż dla Mycobacterium i nie nadają się do diagnostyki gruźlicy. Nie należy oczekiwać od laboratoriów bakteriologii ogólnej wykonania badania w kierunku gruźlicy. Należy podkreślić, że ogólnie znany długi czas oczekiwania na wyniki badań jest charakterystyczny dla prątków gruźlicy i nie wynika z opieszałości laboratorium.
Rozstrzygające rozpoznanie gruźlicy opiera się na wynikach badań bakteriologicznych, dlatego rozwijanie sieci laboratoriów prątka w sposób racjonalny (nowoczesne wyposażenie i odpowiednia edukacja personelu) stanowią podstawową wartość dla poprawnego diagnozowania chorych.
Ponieważ gruźlica w początkowym okresie często przebiega w sposób łagodny, chorzy zgłaszają się do lekarza z dużym opóźnieniem, nawet kilkuletnim.Pomimo że szczególnie zakaźni dla otoczenia są chorzy z gruźlicą płuc i krtani, należy pamiętać, że gruźlicy innych narządów mogą także towarzyszyć postacie płucne. Dlatego przy diagnozowaniu gruźlicy pozapłucnej należy zawsze badać wydzielinę z dolnych dróg oddechowych – plwocinę. Zaleca się badanie co najmniej 2 plwocin pobranych od chorego w różnych dniach.
Polskie Towarzystwo Chorób Płuc na podstawie doświadczeń krajowych specjalistów oraz badań międzynarodowych przygotowało w 2013 r. zalecenia dotyczące rozpoznawania, leczenia i zapobiegania gruźlicy u dorosłych i dzieci. Jest to dokument, który w sposób wyczerpujący omawia problemy zawarte w tytule, poświęcając wiele uwagi prewencji. Czytelników zainteresowanych tematami odsyłamy do ww. rekomendacji.
Leczenie gruźlicy
Dostępna w większości krajów świata darmowa chemioterapia jest skuteczna i prowadzi do całkowitego wyleczenia chorego, lecz wymaga od pacjentów długiego przyjmowania leków i specjalnych zachowań w trakcie terapii. Powoduje to wiele uciążliwości i utrudnień w codziennym życiu chorych. Wybór schematów leczenia zależy od różnego statusu chorych związanych ze specyfiką procesu chorobowego. Po przeprowadzeniu wstępnych badań chorzy zostają podzieleni na różne kategorie, które są bardzo przydatne w analizach epidemiologicznych. Analizy takie sporządza każdego roku Zakład Epidemiologii Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc, a wydawany Biuletyn jest dostępny na stronach internetowych.
Podział chorych odnoszący się do czasu włączenia leczenia przeciwprątkowego
Gruźlica po raz pierwszy zdiagnozowana (bez wcześniejszego leczenia)
Gruźlica jako wznowa wcześniej leczonego procesu.
Grupy uwzględniające narządy objęte procesem chorobowym
Chorzy na gruźlicę płuc
Chorzy na gruźlicę pozapłucną
Chorzy na gruźlicę płuc i pozapłucną rejestrowani są jako gruźlica płuc.
Grupy uwzględniające obfitość prątkowania
Chorzy obficie prątkujący i szczególnie zakaźni dla otoczenia wykrywani jako pozytywni w badaniu bakterioskopowym (AFB +). Informacja o prątkowaniu jest dostępna w laboratorium w ciągu 24-48 godz.
Na podstawie wyniku bakterioskopii nie można ani potwierdzić, ani wykluczyć rozpoznania gruźlicy, ponieważ w dodatnim rozmazie mogą być obecne prątki środowiskowe. Przy dodatnim rozmazie należy wykonać badanie genetyczne (Rekomendacja PTCHP).
Badanie mikroskopowe i posiew na pożywkach hodowlanych (płynnych i stałych) muszą być wykonane w każdym przypadku podejrzenia gruźlicy, również przy dodatnim wyniku badania genetycznego (Rekomendacja PTCHP).
2. Chorzy, u których, pomimo gruźlicy nie wykrywa się obecności prątków dostępnymi metodami mikrobiologicznymi AFB (-) ( można przypuszczać, że nie prątkują obficie lub nastąpił błąd w trakcie badania, np. źle pobrano lub przechowywano plwocinę, brak odkrztuszania i inne).
Podział chorych odnoszący się do wrażliwości prątków na leki
Chorzy z gruźlicą wrażliwą na leki
Chorzy z gruźlicą oporną na leki. Ta grupa jest podzielona na dwie podgrupy: oporne formy bakterii z transmisji od innych, często nieznanych chorych (lekooporność pierwotna) i ze wznowy, chorzy w przeszłości leczeni – lekooporność nabyta w trakcie leczenia.
Wykonuje się również inne analizy chorych, uwzględniając płeć, wiek, czynniki ryzyka i choroby towarzyszące, status mikrobiologiczny, wiarygodność rejestracji i inne. Wszystkie te zależności mają istotne znaczenie w procesie analizowania danych krajowych i pozwalają ocenić sprawność systemu walki z gruźlicą w kraju.
Ile trwa leczenie gruźlicy?
Gruźlica wszystkich postaci wymaga systematycznego, codziennego, skojarzonego leczenia przez minimum 6 miesięcy. Początkowo, przez 2 miesiące 4 silnymi lekami i kontynuacji przez 4 miesiące 2 lekami.
Czas leczenia gruźlicy wrażliwej na leki wynosi 6 miesięcy, a w przypadkach form lekoopornych stosuje się wiele leków (6 lub 7), czasami nawet przez kilka lat . W trakcie leczenia lekarz monitoruje wystąpienie ubocznych objawów stosowanych leków. Odprątkowanie chorego (wyleczenie) musi być potwierdzone metodami mikrobiologicznymi. W tym celu chory oddaje do badania w laboratorium 2 próbki plwociny pobrane w różnych dniach.
Leczenie gruźlicy generuje bardzo wysokie koszty pokrywane z budżetu państwa. Jednak w wielu ubogich krajach, o dużym rozprzestrzenieniu się choroby, oczekuje się, że pacjenci poniosą koszty jej leczenia (korupcja lekowa), co skutkuje przerwami w leczeniu lub całkowitym jego brakiem. Powoduje to powstanie form opornych na leki na gruźlicę, transmisję choroby do ludzi zdrowych i dalsze rozprzestrzenianie się choroby. Ponadto, chorzy często sami przerywają leczenie. Skrócenie schematu leczenia powoduje nawrót prątkowania i szybkie powstanie lekooporności. Takie zjawiska są notowane na całym świecie.
Tabela obrazuje bardzo wysokie koszty leczenia gruźlicy, których nie da się porównać do żadnej innej choroby zakaźnej.
Osoby, które skarżą się na nawracające bóle brzucha i problemy z wypróżnianiem często przypisują swoje dolegliwości „drażliwym jelitom”. Czy słusznie? Dowiedz się, czym jest zespół jelita drażliwego i jakie badania są konieczne do postawienia diagnozy.
Co to jest zespół jelita drażliwego? Jak często występuje?
Zespół jelita nadwrażliwego (czasem zwany zespołem jelita drażliwego lub z ang. IBS – irritable bowel syndrome) jest zaburzeniem funkcji przewodu pokarmowego, w którym pacjent skarży się na nawrotowe bóle jelita grubego oraz problemy z wypróżnianiem.
IBS w przeszłości określany był jako zaburzenie czynnościowe i choroba psychosomatyczna. Obecnie wiemy, iż u jego podłoża leżą zaburzenia interakcji na osi jelito-mózg, a najważniejszą rolę w jego powstawaniu odgrywają bakterie jelitowe. Badania wskazują, iż nawet 50% pacjentów z zespołem jelita nadwrażliwego ma jakościowe i ilościowe zmiany w składzie mikrobioty jelitowej (dysbiozę).
Choroba występuje u ok. 11% populacji na świecie. Częściej u kobiet – 14%, wśród mężczyzn – 9%. Połowa pacjentów pierwsze objawy zgłasza przed 35. rokiem życia. Badania potwierdzają, iż udział w występowaniu choroby mają czynniki genetyczne, obserwuje się również częstsze występowanie zespołu jelita nadwrażliwego po przebyciu infekcji żołądkowo-jelitowej.
Diagnostyka zespołu jelita drażliwego
Zespół jelita drażliwego rozpoznaje się na podstawie wywiadu i objawów klinicznych pacjenta.
Aby można było postawić diagnozę, występujące symptomy muszą spełniać następujące kryteria:
pacjent odczuwa nawracający ból brzucha, co najmniej jeden dzień w tygodniu, przez ostatnie 3 miesiące
ból brzucha wiąże się z występowaniem co najmniej dwóch następujących czynników – występuje w czasie wypróżnienia, zmieniła się częstotliwość wypróżnień, zmieniła się konsystencja stolca.
W praktyce wyróżniamy kilka postaci (podtypów) IBS:
IBS-D – z dominującą biegunką
IBS-C – z dominującym zaparciem
IBS-M – podtyp mieszany
IBS-N – niesklasyfikowany.
Badania laboratoryjne w diagnostyce zespołu jelita nadwrażliwego
IBS jest chorobą, w której nie występują zmiany organiczne, dlatego nie ma badań laboratoryjnych potwierdzających tę chorobę. Ponieważ jednak objawy zespołu jelita nadwrażliwego przypominają objawy innych chorób przewodu pokarmowego, również tych, które mogą być groźne w skutkach dla pacjenta, zalecana jest diagnostyka laboratoryjna w celu wykluczenia tych chorób.
Jakie to badania i z jakiego powodu należy je zrobić?
Morfologia – badanie krwi, w którym można stwierdzić występowanie niedokrwistości (anemii) z niedoboru żelaza, która może towarzyszyć nowotworom jelita grubego oraz celiakii. Dlatego stwierdzenie niedokrwistości (i leukocytozy) jest wskazaniem do pogłębienia diagnostyki.
CRP – badanie wykonywane w celu stwierdzenia, czy w organizmie pacjenta nie toczy się stan zapalny. Badanie jest przydatne w różnicowaniu objawów IBS z nieswoistymi chorobami zapalnymi jelit, które mogą wywoływać podobne objawy (zwłaszcza niezaparciowe postacie IBS).
Kalprotektyna w kale – marker stanu zapalnego jelit, który – podobnie jak CRP – pomaga w różnicowaniu z nieswoistymi chorobami zapalnymi jelit i pomaga w wykluczeniu np. choroby Leśniowskiego-Crohna. W wytycznych amerykańskich (American Collage of Gastroenteology) kalprotektyna może być zastąpiona laktoferyną w kale – ten parametr również pomaga ocenić, czy w jelitach nie występuje stan zapalny.
TSH – podstawowe badanie funkcji tarczycy, które wykonuje się w celu wykluczenia nieprawidłowości funkcjonowania tego narządu. Zaburzenia pracy tarczycy mogą bowiem mieć związek z dolegliwościami brzusznymi, takimi jak zaparcia lub biegunki.
Przeciwciała przeciwko transglutaminazie tkankowej w klasie IgA oraz badanie całkowitego IgA. Przeciwciała przeciwko transglutaminazie służą wykluczeniu choroby trzewnej (celiakii), która może objawiać się podobnymi symptomami jak IBS. Oznaczenie całkowitego IgA wykonuje się natomiast, ponieważ niedobór immunoglobulin klasy A jest najczęściej występującym niedoborem odporności i – jeśli mamy z nim do czynienia – badanie poziomu przeciwciał będzie fałszywie negatywne i utrudni prawidłowe rozpoznanie.
Jeśli przyczyną dolegliwości u badanego pacjenta jest zespół jelita drażliwego, wyniki wszystkich powyższych badań będą prawidłowe.
Wodorowo-metanowy test oddechowy – SIBO – u pacjentów z IBS obserwuje się częste (30%) współwystępowanie SIBO, szczególnie jeśli zespół jelita nadwrażliwego ma postać biegunkową i przebiega ze wzdęciami. Dlatego u tych pacjentów należy wykonać badanie pomagające wykluczyć lub potwierdzić jego istnienie.
Uzupełnieniem diagnostyki IBS w uzasadnionych przypadkach może być wykonanie USG.
Zespół jelita nadwrażliwego – objawy
Zespół jelita nadwrażliwego jest chorobą przewlekłą, w której występują następujące objawy ze strony przewodu pokarmowego:
nawracające bóle brzucha, mogą być związane z wypróżnieniem i odczuwane jako bolesne skurcze jelit;
problemy z wypróżnieniem – biegunki lub zaparcia, lub zmienna konsystencja stolca. Należy podkreślić, iż u pacjentów z IBS zmienione stolce mogą występować na przemian ze stolcami prawidłowymi;
wzdęcia brzucha, gazy, przelewania.
Obserwuje się, iż u 50-80% pacjentów istnieje zależność pomiędzy stresem a występowaniem i nasileniem tych objawów.
Inna grupa często występujących objawów to symptomy spoza układu pokarmowego:
senność
bóle głowy
bóle pleców w odcinku lędźwiowym
nocne oddawanie moczu
częste i naglące oddawanie moczu
zaburzenia miesiączkowania.
Objawy spoza przewodu pokarmowego nie mają znaczenia przy stawianiu rozpoznania, ale warto wiedzieć, że mogą towarzyszyć IBS, ponieważ mogą utrudniać i opóźniać diagnozę.
Zespół jelita drażliwego – zmiany mikrobioty jelitowej (dysbioza)
U ok. 50% pacjentów z IBS stwierdza się ilościowe oraz jakościowe zaburzenia w składzie mikrobioty (dysbiozę), u wielu z nich występuje SIBO – zespół przerostu bakteryjnego jelita cienkiego. Zmiany, które można obserwować u chorych z IBS to:
zmniejszenie ilości bakterii z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium
zwiększenie ilości bakterii z rodzaju Streptococcus, E. coli, Clostridium spp
zwiększenie ilości bakterii Firmicutes a zmniejszenie Bacteroidetes.
Kolonoskopia w zespole jelita nadwrażliwego
Zespół jelita nadwrażliwego jest chorobą, której objawy przypominają symptomy innych schorzeń układu pokarmowego, również tych, które mogą być dla pacjenta groźne w skutkach. W takich przypadkach – aby wykluczyć chorobę organiczną – wskazane byłoby wykonanie kolonoskopii. Jednak u pacjentów z IBS nie jest ona rekomendowana jako badania rutynowe.
Zalecenia mówią, aby w diagnostyce IBS kolonoskopia nie była wykonywana u osób w wieku poniżej 50 r.ż bez czynników ryzyka choroby organicznej (tabela poniżej).
Leczenie zespołu jelita nadwrażliwego
Leczenie IBS jest kilkuetapowe i obejmuje postępowanie niefarmakologiczne (wysiłek fizyczny oraz wsparcie psychologiczne, dietę, suplementację błonnika, stosowanie olejków z mięty pieprzowej oraz probiotyków) i stosowanie leków (eubiotyków, rozkurczowych, przeciwbiegunkowych lub zmniejszających zaparcie). Aby ustalić właściwe postępowanie, konieczne jest określenie objawu dominującego oraz rozpoznanie sytuacji, które nasilają objawy w celu modyfikacji stylu życia.
Postępowanie niefarmakologiczne:
umiarkowany wysiłek fizyczny
normalizacja masy ciała
wsparcie psychologiczne w celu opracowania optymalnych sposobów radzenia sobie ze stresem
dieta przy zespole jelita drażliwego – unikanie pokarmów, które szkodzą pacjentowi (modyfikacje indywidualne oparte na doświadczeniach pacjenta), dieta low-FOODMAP (z małą zawartością fermentujących cukrów prostych oraz polioli) – stosowana nie dłużej niż 6-8 tygodni, nie należy jej powtarzać, ponieważ pacjent nie odnosi korzyści z takiego postępowania, unikanie produktów wysoko przetworzonych
stosowanie błonnika rozpuszczalnego w rekomendowanej dawce 10-25 g dobę, jego źródłem powinny być świeże warzywa i owoce, babka płesznik, babka lancetowata, babka jajowata, otręby owsiane. Pacjent z IBS powinien unikać błonnika nierozpuszczalnego (otręby pszenne, ziarna, orzechy, fasola, warzywa kapustne i korzeniowe) ponieważ może dodatkowo nasilać dolegliwości
olejek z mięty pieprzowej – stosowanie preparatu w okresie od 2 do 12 tygodni
probiotyki – powinny być stosowane z rozwagą, nie zaleca się stosowania probiotyków jako grupy, sugerowane jest stosowanie konkretnych szczepów probiotyków, które mają prawdopodobny korzystny wpływ na objawy IBS oraz modyfikują mikrobiotę jelitową.
Postępowanie farmakologiczne
Zgodnie z rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Gastroenterologicznego oraz zaleceniami amerykańskimi w celu złagodzenia objawów stosuje się rifaksyminę. Lek jest podawany pacjentom z biegunką, bólami brzucha i wzdęciami, natomiast nie znajduje zastosowania u osób z zaparciami.
Pomocnicze znaczenie ma stosowanie leków rozkurczowych, jednak należy podkreślić, iż nie wszystkie leki z tej grupy są skuteczne u pacjentów z IBS, należy wybierać konkretne preparaty, których skuteczność została potwierdzona w zespole jelita nadwrażliwego.
Ważną grupą leków, która znajduje zastosowanie u pacjentów z IBS, są również leki przeciwdepresyjne (grupa trójpierścieniowych leków przeciwdepresyjnych) zmniejszające objawy bólowe.
Zespół jelita drażliwego to choroba przewlekła, która nie powoduje zmian organicznych w przewodzie pokarmowym. Ponieważ objawy choroby przypominają objawy innych chorób jelit, w postępowaniu diagnostycznym należy wykluczyć chorobę nowotworową, celiakię oraz nieswoiste choroby zapalne jelit. Leczenie drażliwości jelita jest wieloetapowe i obejmuje postępowanie zarówno farmakologiczne, jak i niefarmakologiczne. O poprawie i skuteczności leczenia świadczy zmniejszenie nasilenia objawów.
W ostatnim czasie Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników zaprezentowało nowy schemat postępowania w screeningu raka szyjki macicy. Zgodnie z najnowszymi zaleceniami każda kobieta powinna regularnie wykonywać badanie cytologii na podłożu płynnym (LBC).
Czym jest cytologia płynna? Dlaczego cytologia na podłożu płynnym?
Istnieje kilka powodów, dla których warto zdecydować się na rozpoczęcie obowiązkowej diagnostyki każdej kobiety od cytologii cienkowarstwowej (LBC). Po pierwsze, jest to cytologia znacznie dokładniejsza niż klasyczna cytologia szkiełkowa. Po drugie, cytologia na podłożu płynnym daje nam możliwość wykonania jednoczasowo badania w kierunku wykrywania DNA wirusa brodawczaka ludzkiego. To oznacza duży komfort dla pacjentki, która podczas jednej wizyty i jednego badania ma pobrany materiał do badania cytologicznego oraz wirusologicznego.
Wirus HPV
Do zakażenia wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV) najczęściej dochodzi drogą płciową. Wirus ten, a w szczególności jego wysokoonkogenne typy 16/18, stanowią najważniejszy czynnik wystąpienia raka szyjki macicy. Stąd połączenie możliwości wykonania badania w kierunku wykrywania DNA wirusa HPV oraz cytologii płynnej pozwala na zastosowanie nowoczesnej, oraz kompleksowej diagnostyki. Najwyższy poziom zakażeń wirusem HPV dotyczy kobiet w okresie wysokiej aktywności seksualnej, czyli do 25 roku życia. Z tego powodu Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników przygotowało dwa schematy postępowania, biorąc pod uwagę, w jakim przedziale wiekowym znajduje się kobieta.
Profilaktyka raka szyjki macicy – nowy algorytm postępowania
Pierwszy schemat wykrywania raka szyjki macicy dotyczy kobiet do 30 r.ż., gdzie podstawowym rekomendowanym badaniem jest cytologia na podłożu płynnym (LBC). W przypadku prawidłowego wyniku kolejne badanie należy wykonać za rok do maksymalnie 3 lat, zgodnie z zaleceniami lekarza ginekologa.
W przypadku nieprawidłowego wyniku w zależności od rodzaju rozpoznania na opisie cytologicznym są wskazane dalsza diagnostyka w kierunku obecności DNA wirusa HPV dla zmian na poziomie ASC-US lub LSIL, lub wykonanie oceny kolposkopowej z pobraniem wycinków dla zmian HSIL, lub AGC.
Drugi algorytm przygotowany został przez ekspertów z myślą o kobietach powyżej 30 r.ż.
Dla tej grupy wiekowej pierwszym krokiem w diagnostyce jest wykonanie tzw. Co-Testu, czyli badania łączonego płynnej cytologii (LBC) oraz wykrywania obecności wirusa HPV. Kolejne kroki w diagnostyce są uzależnione od wyników badania cytologicznego i wirusologicznego. W przypadku dodatniego wyniku HPV lub LBC należy po 6 miesiącach powtórzyć Co-Test, zaś natomiast zmiany w cytologii na poziomie LSIL, AGC lub podwójnie dodatni Co-Test wymagają wykonania kolposkopii wraz z pobraniem wycinków do weryfikacji histopatologicznej.
Gdzie można wykonać badania?
Badanie cytologiczne oraz badanie łączone cytologia na podłożu płynnym (LBC) oraz wykrywanie wirusa HPV można wykonać w gabinecie ginekologicznym lub w wybranym Punkcie Pobrań posiadającym stanowisko ginekologiczne. Materiałem wykorzystywanym do badań jest wymaz z kanału szyjki macicy wykonywany miękką szczoteczką ginekologiczną.
Oba badania są też dostępne w sklepie internetowym ALAB laboratoria:
Nowy algorytm postępowania jest niezwykle istotny dla profilaktyki raka szyjki macicy. Zmiana metod screeningu uwzględniająca nowoczesne możliwości diagnostyczne jest w stanie znacząco wpłynąć na poprawę sytuacji epidemiologicznej w Polsce oraz ułatwić kobietom dostęp do najnowszych badań profilaktycznych, które skutecznie mogą uchronić przed zachorowaniem na raka szyjki macicy. Zastosowanie łączonego badania cytologii płynnej oraz testu molekularnego HPV jako złotego standardu dla każdej pacjentki powyżej 30. roku życia ma szansę zrewolucjonizować profilaktykę onkologiczną, pozwolić na wcześniejsze wykrywanie zmian nowotworowych oraz zwiększyć szansę na całkowite wyleczenie wielu pacjentek.
Żyjąc w XXI wieku, myślimy coraz więcej o tym, co zrobić, aby opóźnić proces starzenia się naszego organizmu i w dobrym zdrowiu dożyć sędziwego wieku. Doniesienia naukowe z ostatnich lat mówią o rzeczywistym wieku biologicznym organizmu. Co ważne, nie musi on odpowiadać temu, który zapisany jest w naszym dowodzie osobistym – czyli wiekowi metrykalnemu.
Wiemy też coraz więcej o czynnikach, które mogą w realny sposób wpływać na wolniejsze lub szybsze starzenie się komórek i organizmu.
Wszystko jednak sprowadza się do naszych chromosomów, a dokładniej do ich końcowych części – telomerów.
Telomery — co to jest? Jak wpływają na starzenie się organizmu?
Telomery, odkryte w 1939 roku przez Hansa Mullera, to powtarzalne fragmenty w chromosomach, zlokalizowane na ich końcach, które działają jak „czapeczki” ochronne.
Każdy chromosom ma dwa telomery umiejscowione na jego końcach. Telomery, czyli końcówki chromosomów składają się z powtarzalnej sekwencji tego samego kodu DNA, która u ludzi składa się z zasad TTAGGG. Najważniejszą funkcją telomerów jest utrzymanie integralności i stabilności chromosomów. Struktura telomerów zabezpiecza końce chromosomów przed ewentualnymi uszkodzeniami, które mogą zachodzić podczas ich replikacji – rozłożeniem enzymami, zapobieganiu zespoleń końcówek i wymianie materiału genetycznego (rekombinacji) z innymi chromosomami. W ten sposób telomery zabezpieczają stabilność materiału genetycznego.
Przy każdym podziale komórki telomery ulegają skróceniu, a ich długość jest wskaźnikiem „zużycia” organizmu spowodowanego uszkodzeniem komórek i stresem, ponieważ każdy podział komórki skraca telomery o kilka jednostek sekwencji.
Jak wydłużyć telomery?
Istotnym czynnikiem w kontekście długości telomerów jest działanie telomerazy – enzymu, który wydłuża telomery przed replikacją i występuje w intensywnie dzielących się komórkach. Aktywna telomeraza wpływa na regenerację telomerów w komórkach. Jej aktywność zmniejsza się z wiekiem. Zmniejszenie aktywności telomerazy łączy się również ze starzeniem się komórek.
Co może wydłużać telomery i wpływać na aktywność telomerazy?
Telomery chroniące chromosomy, a co za tym idzie, nasz materiał genetyczny skracają się wraz z wiekiem, ale mogą też ulec wydłużeniu. Znaczenie ma też stopień aktywności telomerazy.
Obecnie szacuje się, że nie więcej niż 20% postępującego procesu starzenia się jest determinowana genetycznie. Czy i jak można w takim razie obniżyć wiek biologiczny? Tym, co przede wszystkim wpływa na starzenie komórkowe to czynniki zewnętrzne, głównie związane ze stylem życia:
regularna aktywność fizyczna
prawidłowo zbilansowana dieta – “wydłużająca telomery”, czyli uwzględniająca odpowiednią podaż witamin i składników mineralnych
odpowiedni status antyoksydacyjny
utrzymanie odpowiedniej masy ciała
unikanie stresy psychicznego
odpowiednia ilość i jakość snu
absencja od alkoholu, tytoniu i innych używek
stopień zanieczyszczenia środowiska
Jak sprawdzić wiek biologiczny – oznaczyć długość telomerów?
Wiek biologiczny możemy oszacować, wykonując w Internecie prosty test na wiek biologiczny, który najczęściej występuje w formie „kalkulatora” lub „quizu”, które uwzględniają deklaracje dotyczące miejsca zamieszkania, diety, aktywności fizycznej, stosowanych leków czy ogólnie pojętego higienicznego trybu życia. Jest to jednak tylko ocena deklaratywna – nie dowiemy się w ten sposób, w jakim wieku są de facto nasze komórki.
Długość telomerów pozwala ocenić genetyczne badanie wieku biologicznego, którego celem jest izolacja genomowego DNA z próbki krwi. Polega ono na przeprowadzeniu ilościowej łańcuchowej reakcji polimerazy (Q-PCR), aby oznaczyć względną średnią długość telomerów. W tym celu oblicza się wskaźnik T/S, który przedstawia stosunek średniej długości telomerów pacjenta do długości genu kontrolnego występującego w pojedynczej kopii w genomie. Uzyskany wynik porównuje się z danymi populacyjnymi dla danego przedziału wiekowego.
W ciągu ostatnich dwóch lat odporność i wszystkie sposoby jej wzmacniania cieszyły się dużym zainteresowaniem całego świata. Każdy chciał wzmocnić swój układ immunologiczny, aby wygrać walkę z wirusem SARS-CoV-2, a wiele suplementów diety zrobiło w tym czasie zawrotną karierę. Czy słusznie? W niniejszym artykule tłumaczymy, jak wzmocnić układ immunologiczny, jak wzmocnić organizm po antybiotyku i przebytej chorobie COVID-19, a także poruszamy inne kwestie związane z dbaniem o odporność.
Co to jest odporność?
Zacznijmy od początku, czyli od definicji odporności. Możemy powiedzieć, iż nasz organizm jest odporny, jeśli zdolny jest do zwalczania szkodliwych czynników ze środowiska zewnętrznego. Zazwyczaj mamy na myśli bakterie, wirusy, grzyby czy pasożyty. Pamiętajmy jednak, iż na co dzień mierzymy się również z toksynami chemicznymi, smogiem czy toksynami wytwarzanymi przez rośliny i zwierzęta. Jeśli nasz organizm jest zdolny do ich rozpoznania i uruchomienia kaskady układu immunologicznego, która je wyeliminuje, to nasz układ odpornościowy jest w dobrej formie. To, co jest bardzo ważne to fakt, iż układ odpornościowy to niezwykle złożony mechanizm. Składa się na niego odporność nieswoista i swoista, i niestety – powiedzmy to od razu – niemożliwe jest, aby suplementacja jednej, czy nawet kilku witamin – wpłynęła na jego wzmocnienie. Nawet jeśli będziemy ją przyjmować przez kilka tygodniu, czy kilka miesięcy.
Czym jest odporność swoista i nieswoista?
Odporność nieswoista jest to odporność wrodzona, która opiera się na istnieniu kilku barier chroniących organizm przed mikroorganizmami (bakteriami, wirusami), pasożytami, toksynami, lekami czy komórkami nowotworowymi.
Pierwszą barierą odpornościową naszego organizmu są: skóra, śluzówka przewodu pokarmowego, dróg oddechowych i moczowych. Dzięki budowie skóry oraz takich odruchom obronnym jak kichanie, kaszel, wymioty czy biegunka organizm zatrzymuje na zewnątrz wszelkie szkodliwe cząstki.
Drugi poziom zabezpieczeń to bariery chemiczne, czyli pot, łzy i ślina, zawierające substancje zwalczające bakterie i wirusy. Ważnym składnikiem tych zabezpieczeń jest kwas solny soku żołądkowego, którego pH = 2 zabija większość drobnoustrojów. Pamiętajmy o tym, gdy będziemy chcieli przez dłuższy czas zażywać leki zobojętniające kwas solny lub zmniejszające jego wydzielanie (np. inhibitory pompy protonowej na tzw. zgagę). Nasza odporność może na tym ucierpieć.
Jeśli te dwie bariery zostaną pokonane i substancje obce lub drobnoustroje wnikają do wnętrza organizmu, włącza się następna linia obrony – zabezpieczenia komórkowe. Barierę komórkową tworzą np. leukocyty (ich podwyższony poziom można zobaczyć w morfologii, dlatego leukocytoza może być objawem infekcji) oraz makrofagi. Wynikiem działania tych mechanizmów i objawem walki organizmu z infekcją jest np. podwyższona temperatura.
Odporność nieswoista jest uruchamiana w odpowiedzi na różne zagrożenia w podobny sposób, w przeciwieństwie do odporności swoistej, która jest uruchamiana po kontakcie ze specyficzną cząstką i ma za zadanie precyzyjne zwalczenie konkretnego antygenu. Pierwsza linia obrony odporności swoistej to komórki nazywane makrofagami – komórkami żernymi. Ich funkcja dokładnie odpowiada nazwie, ponieważ mają za zadanie pochłanianie (fagocytozę) czynników chorobotwórczych.
Następny etap to pokazanie takiego antygenu (czyli cząstki, którą organizm uznaje za obcą) wyspecjalizowanym komórkom układu odpornościowego – limfocytom B, które zaczynają produkcję specyficznych przeciwciał zwalczających agresora. Warto podkreślić, że przeciwciała zwalczają tylko jeden rodzaj antygenu, co oznacza, iż nasz organizm jest zdolny wytworzyć specyficzną obronę przeciwko bardzo wielu potencjalnym czynnikom chorobotwórczym. Po jego zwalczeniu we krwi człowieka pozostaje grupa innych limfocytów – komórek pamięci – które w razie kolejnej infekcji szybko się namnażają, produkują przeciwciała i zwalczają atakujące drobnoustroje. Odporność swoistą wspierają szczepionki, które uczą organizm jak produkować przeciwciała, aby szybciej zwalczyć groźne dla organizmu choroby.
Jak dbać o odporność?
Jak widać, odporność jest bardzo złożonym mechanizmem i łatwo można teraz zrozumieć, dlaczego zażywanie 1 g witaminy C nawet codziennie, nie jest w stanie „wzmocnić” odporności. Witamina C jest bowiem tylko jednym puzzlem w tym procesie, do którego musimy podchodzić holistycznie.
Zatem jak dbać o odporność? Dokładnie tak, jak dbamy o zdrowie, niestety nie ma tutaj żadnego cudownego leku lub suplementu, nie można podnieść odporności „na zapas”. Układ odpornościowy człowieka jest przygotowany na rozwój skutecznej odpowiedzi immunologicznej przeciwko patogenom, musimy tylko zadbać o to, aby był w optymalnej kondycji. Jak zadbać o tę kondycję, pokazuje poniższa tabela.
Suplementacja witamin w budowaniu odporności – fakty i mity
Jednym z najbardziej rozpowszechnionych mitów zdrowotnych jest dobroczynny wpływ suplementacji witamin na wzmocnienie układu odpornościowego. Rzeczywiście witaminy i wiele mikroelementów jest niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania układu immunologicznego, jednak ich suplementacja ma sens tylko w przypadku niedoborów. Jeśli w naszym organizmie ich poziom jest prawidłowy, to zażywając dodatkowe dawki różnych składników odżywczych w najlepszym wypadku zmuszamy organizm do tego, aby poradził sobie z nadmiarem i wyeliminował go z organizmu. Jednak nie z każdym nadmiarem organizm jest sobie w stanie poradzić, dlatego niektóre suplementy mogą gromadzić się w organizmie człowieka i wykazywać działanie toksyczne. Zatem warunkiem koniecznym bezpiecznej i efektywnej suplementacji są badania laboratoryjne – jeśli wiemy, czy występuje niedobór, możemy dobrać odpowiednią dawkę. W przeciwnym wypadku możemy suplementować za dużo i narażać się na działanie toksyczne lub za mało i – pomimo suplementacji – cierpieć na niedobór.
Jak zwiększyć odporność organizmu za pomocą diety?
Witamina D
Jedną z najważniejszych witamin w budowaniu odporności jest witamina D. Niestety z dietą możemy przyjąć tylko 15-20% potrzebnej nam dawki, pozostała część jest wytwarzana w skórze, pod wpływem słońca. W naszej szerokości geograficznej od października do kwietnia synteza witaminy D w skórze jest niemożliwa, stąd aż 80-90% z nas cierpi na jej niedobór. Dlatego jest to jedyna witamina, której codzienna suplementacja ma sens. Jednak jak to robić skutecznie?
Przede wszystkim zbadać jej wyjściowy poziom w organizmie. Należy pamiętać, iż standardowa dawka suplementacyjna 1000 – 2000 IU przeznaczona jest do suplementacji dla osób bez niedoborów. Ponieważ większość z nas ten niedobór ma, bardzo duża część ma niedobór bardzo głęboki, musimy wiedzieć jaka dawka będzie odpowiednia dla nas. Na to pytanie odpowie tylko badanie laboratoryjne. Dobra wiadomość jest taka, że nie jest to badanie kłopotliwe. Nie trzeba go robić rano i nie trzeba być na czczo. Warto skontrolować efekty suplementacji po 3 miesiącach, aby ewentualnie skorygować dawkę.
A jak dobierać dawkę? Dawka dobowa witaminy D powinna być tak dobrana, aby jej stężenie we krwi mieściło się w zakresie 30-50 ng/ml. Po osiągnięciu takiego stężenia i gdy już wiemy, jaka dawka jest dla nas optymalna, możemy wykonywać to badanie raz w roku.
Witamina C obniża poziom cytokin prozapalnych (TNF alfa) i zwiększa przeciwzapalnych (IL-10), dlatego jest ważnym graczem przy zwalczaniu infekcji. Dlatego, jeśli już „złapaliśmy” wirusa, to warto zadbać o suplementację w dawce co najmniej 0,2 g na dobę. Skraca się wówczas czas trwania infekcji, a objawy są łagodniejsze. Taka krótkotrwała suplementacja ma sens. Natomiast profilaktyczne przyjmowanie tej witaminy przez długi czas nie ma niestety sensu. Dlaczego?
Nasz organizm nie jest w stanie zmagazynować tej witaminy, nie jesteśmy w stanie odłożyć jej „na zapas”. Witamina C jest dobrze rozpuszczalna w wodzie, dlatego jej nadmiar wydala się po prostu z moczem. Natomiast jeśli pomimo wszystko przez dłuższy czas suplementujemy duże jej dawki, może to doprowadzić do kamicy nerkowej. Jeśli zależy nam na optymalnym poziomie witaminy C w organizmie, postawmy na warzywa i owoce, tym bardziej, iż jest to witamina dostępna i łatwo przyswajalna. Jeśli spożywamy zalecane 400 g warzyw i owoców dziennie, jej brak nam nie zagrozi. Dlatego niektórzy lekarze i dietetycy zalecają, aby po witaminę C pójść do lokalnego warzywniaka, a nie do apteki.
Trochę inna sytuacja może zaistnieć, gdy jesteśmy poddawani działaniu przewlekłego stresu. Wówczas rzeczywiście poziom witaminy C w naszym organizmie może być zbyt niski. Jednak wówczas rekomendowanym postępowaniem jest wykonanie badania jej poziomu we krwi, żeby zobaczyć, czy musimy wspomóc się suplementacją i jaką dawką. Zupełnie świadomie możemy również zadbać o jej dostępność z dietą.
Badanie poziomu witaminy C należy wykonać w godzinach porannych i wymagane jest bycie na czczo.
Cynk to bardzo ciekawy pierwiastek. Rzeczywiście odgrywa dużą rolę w utrzymaniu systemu odpornościowego w dobrej kondycji, ale – podobnie jak w przypadku wszystkich innych składników diety, od których zależy dobra odporność – zbyt duża ilość suplementowanego cynku nie podnosi odporności „na zapas”, natomiast może być toksyczna. Optymalny poziom cynku to sprawny układ immunologiczny, sprawne funkcjonowanie ponad 300 enzymów, sprawny metabolizm kwasów nukleinowych i biosynteza białek. Jest to niezwykle ważny pierwiastek, ale gdy jest go za dużo, może być toksyczny i np. paradoksalnie prowadzić do obniżenia poziomu odporności. Może też przyczyniać się do magazynowania β – amyloidu w organizmie, który odpowiedzialny jest za rozwój choroby Alzheimera. Może wreszcie skutkować rozwojem nowotworów – jak uważa prof. J. Lubiński. Dlatego nie warto suplementować cynku bez kontroli, ponieważ może to przynieść więcej szkody niż pożytku. A jak zapewnić sobie odpowiednie ilości cynku w diecie?
Przede wszystkim należy pamiętać, iż przyswajalność cynku zależy od rodzaju produktu spożywczego. Cynk ze źródeł pochodzenia zwierzęcego (mięso, sery podpuszczkowe) wchłania się lepiej, niż z produktów roślinnych. Zawarte w nich fityniany wiążą się bowiem z jonami cynku, co uniemożliwia ich wchłanianie. Przyswajalność cynku średnio w diecie waha się od 20-40%, natomiast z produktów zbożowych wynosi 10-15%. Pomimo wszystko produkty z pełnego przemiału są cennym źródłem tego pierwiastka, należy tylko mieć świadomość ograniczeń, jakie niesie dieta wegetariańska.
Poza tym obniżone przyswajanie cynku powodują również inne składniki pokarmowe – błonnik, wapń, żelazo, miedź czy alkohol. W tym kontekście warto sprawdzać skład preparatów multiwitaminowych, jeśli chcemy prowadzić efektywną suplementację.
Opracowane na podst. Zinc and COVID-19: Basis of Current Clinical Trial Amit Pal 1, Rosanna Squitti 2, Mario Picozza 3, Anil Pawar 4, Mauro Rongioletti 5, Atanu Kumar Dutta 6, Sibasish Sahoo 6, Kalyan Goswami 6, Praveen Sharma 7, Rajendro Prasad 8
Selen
Najbardziej znaną rolą selenu jest jego udział w prawidłowym funkcjonowaniu tarczycy (selen bierze udział w metabolizmie hormonów tarczycy). Warto jednak wiedzieć, iż selen stymuluje również układ odpornościowy, jako antyoksydant chroni nas przed działaniem wolnych rodników. Nasza codzienna dieta rzeczywiście może nie dostarczać odpowiednich ilości tego pierwiastka, dlatego wiele osób suplementuje selen. Niestety selen jest pierwiastkiem o dwóch obliczach – widełki pomiędzy dawką zalecaną a toksyczną są wąskie, dlatego dosyć łatwo go przedawkować. Nasz organizm nie potrafi sobie poradzić z nadmiarem selenu, mogą pojawić się objawy selenozy (zatrucia selenem).
Objawy przedawkowania selenu (selenozy):
objawy ze strony przewodu pokarmowego: biegunki, mdłości, czosnkowy oddech
zmęczenie, apatia
wypadanie włosów, łysienie (zamiana siarki na selen w keratynie)
kruchość, łamliwość oraz odbarwienia paznokci
bóle stawów
Jeśli zatem mamy podejrzenia, że brakuje nam selenu, lub chorujemy na choroby tarczycy i chcielibyśmy wspomóc się suplementacją tego pierwiastka, w pierwszej kolejności należy wykonać badanie laboratoryjne, aby sprawdzić, czy w ogóle mamy niedobór selenu. Dawka suplementacyjna powinna być zależna od poziomu niedoboru, a badanie kontrolne należy zaplanować po ok. 3 miesiącach.
Mikrobiota jelitowa – czy odporność zaczyna się w jelitach?
Jak pisaliśmy wyżej, odporność to bardzo złożony mechanizm naczyń połączonych, dlatego stwierdzenie, iż zaczyna się w jelitach, nie jest precyzyjne. Jednak pewne jest, iż zdrowe jelita odgrywają bardzo ważną rolę w budowaniu odporności. Jedna z tych ról już została wyżej opisana – błona śluzowa jelit to bariera, która chroni organizm przed wnikaniem patogenów z pożywienia. Ale nie tylko istnienie bariery fizycznej odgrywa tutaj rolę. Z błoną śluzową przewodu pokarmowego związana jest integralna część naszego układu immunologicznego – są to skupiska grudek limfatycznych zwane kępkami Peyera. Zawierają między innymi limfocyty B i T, ale także wyspecjalizowane komórki M, które wyławiają antygeny (np. bakterie) ze światła jelita i przekazują innym, wyspecjalizowanym komórkom układu odpornościowego w celu neutralizacji.
Wreszcie ważną rolę w budowaniu odporności odgrywa mikrobiota jelitowa – zespół bakterii zasiedlających nasz przewód pokarmowy. Jej zadaniem jest koordynacja i stymulacja układu immunologicznego, chroni organizm przed zasiedleniem bakterii patogennych, ale wspomaga naszą odporność również pośrednio – wytwarza witaminy i wspomaga procesy trawienia i wchłaniania.
Jak zadbać o mikrobiotę jelitową? Tutaj również zdrowa dieta to podstawa – warzywa, owoce, kiszonki – to wszystko lubią nasze jelita. Nie nadużywajmy antybiotyków – mikrobiota jelitowa po antybiotykoterapii odbudowuje się kilka tygodni, czasem nawet kilka miesięcy.
Na skład mikrobioty jelitowej mogą mieć wpływ różne czynniki – warto to wziąć pod uwagę, dbając o swoją odporność:
dieta redukcyjna, spożywanie produktów przetworzonych
stosowanie leków – nie tylko antybiotyków, ale również niesteroidowych leków przeciwzapalnych (tzw. NLPZ) np. aspiryny (kwasu acetylosalicylowego), ibuprofenu, diklofenaku) oraz inhibitorów pompy protonowej (pisaliśmy już o nich wyżej), np. omeprazolu, pantoprazolu – leków powszechnie stosowanych w celu zwalczenia tzw, zgagi, czyli refluksu przełykowo-żołądkowego
przewlekły stres, brak ruchu, palenie papierosów, alkohol
Jak pokazują obserwacje z pandemii COVID-19, skład mikrobioty jelitowej zmienia się również pod wpływem wirusa SARS-CoV-2.
Jak wzmocnić układ immunologiczny poprzez suplementację?
Suplementy diety są dostępne w aptece, z tego powodu wiele osób sądzi, iż są tak samo kontrolowane, jak leki i służą temu samemu celowi. Jednak definicja suplementu mówi, iż jest to „środek spożywczy, którego celem jest uzupełnienie diety”, zatem nie zastąpią zdrowego trybu życia oraz nie służą do leczenia. Nie są również tak kontrolowane, jak leki, prawo nie wymaga, aby przy ich rejestracji producent okazywał dokumentację, która udowadnia jakość, skuteczność lub bezpieczeństwo stosowania. W praktyce wystarczy deklaracja na opakowaniu, co zawiera suplement oraz należy dostarczyć wzór opakowania (sic!) Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu.
Zaufanie do suplementów diety i ich popularność wynika w znacznej mierze z tego, iż aż 45% nas jest przekonanych, iż suplementy diety są testowane pod kątem skuteczności, a aż 43% wierzy, że podlegają takiemu samemu nadzorowi jak leki. Dlatego w praktyce warto mieć ograniczone zaufanie do tych specyfików, zwłaszcza jeśli kupujemy je w internecie. Kiedy warto po nie sięgnąć? Kiedy mamy rzeczywiście niedobory potwierdzone badaniami. A jakie suplementy wybierać? Jeśli już musimy je zażywać, to wybierajmy specyfiki produkowane przez znane firmy farmaceutyczne. Wówczas minimalizujemy ryzyko, iż stosujemy nieszkodliwe placebo. Jednak na co dzień nie warto tego robić – starajmy się jeść dużo warzyw i owoców, a także spożywać zrównoważone posiłki.
Jakich suplementów zdecydowanie nie warto przyjmować? Preparatów multiwitaminowych, które zawierają wiele składników (witamin i minerałów). Dawki suplementów w takich preparatach są na ogół bardzo niewielkie – jeśli mamy duże niedobory trudno je takimi preparatami uzupełniać. Poza tym zawartość wielu minerałów nie gwarantuje optymalnego ich wchłaniania. Część z nich osłabia wchłanianie innych substancji odżywczych, co powoduje, że ich przyswajalność jest jeszcze mniejsza. Preparaty multiwitaminowe to zdecydowanie przeceniana grupa produktów, jeśli już musimy używać suplementów diety, róbmy to w sposób celowany.
Podsumowanie – jak dbać o odporność?
Nasz organizm jest przystosowany do tego, aby zwalczać szkodliwe dla niego cząstki – drobnoustroje, alergeny, substancje toksyczne. Dobrostan układu immunologicznego, podobnie jak wszystkich układów w naszym ciele, zależy od wielu czynników, ale decydujący wpływ na jego kondycję ma zdrowy tryb życia (sen, rozładowywanie stresu, brak używek). Jednym z ważniejszych dla optymalnej odporności czynników jest zrównoważona dieta, która dostarcza potrzebnych składników odżywczych. Kluczowe składniki diety, które mają wpływ na naszą odporność to witamina D, cynk, selen, żelazo oraz kwasy omega-3. Witamina C ma znaczenie w czasie aktywnej infekcji, należy pamiętać również o tym, aby utrzymywać w dobrej kondycji naszą mikrobiotę jelitową. Jeśli podejrzewamy, iż mamy niedobory, najpierw skorygujmy swoje nawyki żywieniowe oraz zróbmy badanie. Dopiero potwierdzenie niedoboru w laboratorium może być sygnałem do rozpoczęcia suplementacji.
Suplementacja „na wszelki wypadek” nie wpływa pozytywnie na stan zdrowia, nie odgrywa żadnej roli w budowaniu odporności. Natomiast niekontrolowana suplementacja niektórych składników odżywczych może prowadzić do przekroczenia ich bezpiecznych poziomów w organizmie oraz niesie niebezpieczeństwo przedawkowania (np. cynk, selen, itp.).
Jesteś bardzo zapracowany i trudno znaleźć Ci czas na wykonanie badań w przychodni? Pobieranie krwi jest dla Ciebie stresujące, a oczekiwanie w kolejce tylko nasila Twój strach? Idealnym rozwiązaniem dla Ciebie może być pobranie krwi w domu – poznaj szczegóły usługi ALAB w domu.
Regularne badania laboratoryjne krwi umożliwiają wczesne wykrycie wielu nieprawidłowości i chorób w ich początkowym, często bezobjawowym stadium rozwoju. Choć świadomość na ten temat rośnie, wielu z nas zniechęca myśl o porannej wycieczce do przychodni na pobranie krwi, co może wiązać się ze stresem i koniecznością oczekiwania w kolejce. Ponadto dla osób starszych, przewlekle chorych bądź o ograniczonej mobilności podobna wyprawa może stanowić duże wyzwanie, czasem wręcz ponad ich siły. Rozwiązaniem wszystkich powyższych problemów jest pobranie krwi w domu bądź innym miejscu wskazanym przez Pacjenta.
Pobranie krwi w domu – krok po kroku
ALAB w domu to możliwość zamówienia wizyty mobilnej pielęgniarki, która w umówionym terminie przyjedzie pod wskazany adres i na miejscu pobierze krew do badań laboratoryjnych. Pielęgniarka podczas wizyty może też pobrać wymaz na badanie w kierunku obecności wirusa SARS-CoV-2, a także odebrać od Pacjenta przygotowane wcześniej próbki innych materiałów do analizy, np. moczu. Usługa ALAB w domu jest obecnie dostępna w Warszawie, Rzeszowie, Katowicach i Wrocławiu.
Jak to zrobić?
Zastanów się, jakie badania krwi chcesz wykonać – jeśli nie masz listy zleconej przez lekarza, możesz skorzystać z katalogu badań ALAB laboratoria. Zwróć uwagę, że niektóre badania ze względu na wymagania dotyczące specjalnych warunków pobrania mogą być niemożliwe do wykonania w domu. Pełną listę takich badań znajdziesz TUTAJ.
Wejdź na stronę sklepu internetowego, wybierz interesujące Cię badania i dodaj je do koszyka. Następnie wybierz opcję „ALAB w domu” oraz miasto, na którego terenie chcesz wykonać pobranie.
LUB
Zadzwoń pod numer +48 22 308 98 98 – podczas rozmowy z konsultantem ustalicie miejsce, termin i godzinę pobrania. Konsultant potwierdzi też, czy badania, którymi jesteś zainteresowany są możliwe do zrealizowania w ramach usługi.
Pamiętaj o prawidłowym przygotowaniu do badań:
unikaj wysiłku fizycznego na 24 godzin przed badaniem
zadbaj o całonocny wypoczynek i regenerację
bądź na czczo – ostatni posiłek powinieneś spożyć najpóźniej 12 godzin przed badaniem
rano, przed pobraniem możesz wypić szklankę niegazowanej wody
godzinę przed badaniem nie pal papierosów, nie zażywaj używek
15 minut przed badaniem odpocznij i zrelaksuj się w pozycji siedzącej
Jeśli przyjmujesz na stałe leki, insulinę, suplementy diety – pamiętaj, by przed pobraniem poinformować o nich pielęgniarkę.
Jeśli chcesz wykonać badania, które wymagają innego materiału niż krew (np. mocz, kał), pamiętaj, by w momencie wizyty mieć już odpowiednio przygotowaną próbkę i przekazać ją pielęgniarce.
W umówionym terminie pielęgniarka przyjedzie pod wskazany adres i pobierze od Ciebie krew do badania, która następnie zostanie przetransportowana do laboratorium. Za badania i usługę pobrania zapłacisz kartą podczas wizyty – pielęgniarka będzie miała ze sobą terminal płatniczy.
Wyniki badań odbierzesz przez internet, korzystając z zakładki Wyniki Online.
Jakie są zalety pobierania krwi w domu?
Możliwość zamówienia wizyty mobilnej pielęgniarki to przede wszystkim duża oszczędność czasu. Odpada konieczność dojazdu do punktu bądź przychodni. Nie trzeba też czekać w kolejce, co bywa irytujące, gdy np. spieszysz się do pracy.
Osobom, które boją się pobierania krwi lub martwią się możliwością omdlenia w trakcie lub po pobraniu, może być łatwiej zapanować nad stresem w domowym otoczeniu.
Wygodę takiego rozwiązania docenią osoby, którym z różnych powodów trudno opuszczać dom – ludzie starsi, przewlekle chorzy, o ograniczonej sprawności ruchowej. W przypadku usługi ALAB w domu jedynym wysiłkiem jest umówienie pobrania w domu i odpowiednie przygotowanie do badań.
Pobieranie krwi w domu jest nie tylko wygodne, ale także bezpieczne. Mobilna pielęgniarka jest wyposażona w specjalistyczny sprzęt oraz wymagane środki bezpieczeństwa. Oddając krew do badań bez wychodzenia z domu unikamy ekspozycji na drobnoustroje obecne w przestrzeni publicznej. Jest to szczególnie ważne w przypadku osób z obniżoną odpornością, przyjmujących leki immunosupresyjne np. po przeszczepie.
Pobranie krwi w domu może być też dobrym rozwiązaniem, gdy Pacjentem jest dziecko. Wizyta domowa może być mniej stresująca zarówno dla niego, jak i rodziców. W ramach usługi ALAB w domu możliwe jest domowe pobranie krwi u dzieci od 5-tgo roku życia.
Ile kosztuje pobranie krwi w domu Pacjenta?
Koszt pobrania krwi w domu lub innym, dowolnie wskazanym adresem w ramach usługi ALAB w domu może się różnić w zależności od miasta i liczby osób, u których jest wykonywane pobranie. Informacje o aktualnych cenach znajdziesz na stronie ALAB w domu.
COVID-19 jest chorobą, która u wielu pacjentów niestety nie kończy się wraz z zakończeniem infekcji wirusowej i ujemnym wynikiem testu. Badania wskazują, iż ok. 10-40% pacjentów po chorobie zmaga się z tzw. long-COVID, czyli zespołem objawów utrzymujących się długo po zwalczeniu samej infekcji. W tej grupie są również osoby, które do tej pory nie miały żadnych problemów zdrowotnych a samą chorobę przeszły łagodnie lub nawet bezobjawowo. Z tego powodu ozdrowieńcy powinni monitorować swój stan zdrowia, wykonując badania – w tym badania laboratoryjne. Które z nich warto wykonać i dlaczego?
Czym jest long-COVID?
Long-COVID to zespół objawów (lub utrzymujący się jeden objaw), który rozwija się u dużej części pacjentów – ozdrowieńców, po przejściu COVID-19. Szacuje się, iż może dotyczyć do 40% osób, które przeszły chorobę.
Najczęściej zgłaszane objawy long-COVID to:
zaburzenia w układzie nerwowym: zaburzenia pamięci i koncentracji (mgła mózgowa), zaburzenia snu (np. bezsenność), stany depresyjne, zespół stresu pourazowego, zmęczenie, bóle głowy, zaburzenia węchu i smaku, udar mózgu
problemy z sercem: bóle w klatce piersiowej, kołatania serca, zawał sera
problemy ze strony przewodu pokarmowego: bóle brzucha, nudności, biegunki, brak apetytu
inne: wysypka, bóle stawów i mięśni, szum w uszach, powikłania zatorowe-zakrzepowe, lęk przed ponownym zachorowaniem.
Niektóre dane wskazują, iż do wystąpienia powikłań po COVID-19 predysponują: starszy wiek, płeć żeńska, współistniejąca astma, ból w klatce piersiowej, duszność w trakcie COVID-19.
W praktyce należy podkreślić, iż problem może dotyczyć każdego. Dane z Wielkiej Brytanii, opracowane na podstawie rzeczywistych ankiet prawie 352 tys. osób, pokazały, że long-COVID najczęściej występował w grupie wiekowej 35-69 lat, u kobiet z chorobami przewlekłymi, które ograniczają ich codzienną aktywność.
W jakim czasie po przechorowaniu ujawnia się long-COVID?
U niektórych pacjentów objawy choroby przechodzą od razu w zespół pocovidowy, utrzymując się przez kilkanaście tygodni pomimo zwalczenia wirusa. U ok. 70% pacjentów w Wlk. Brytanii zachorowanie na COVID-19 nastąpiło co najmniej 12 tygodni przed wystąpieniem powikłań po COVID, a u 40% nawet rok wcześniej. Z kolei dane zbierane przez Uniwersyteckie Centrum Medyczne w Moguncji (Niemcy) w tak zwanym Gutenberg Health Study wykazują, iż nawet 30% osób z zespołem post-COVID przeszło zakażenie zupełnie bezobjawowo, fakt przejścia infekcji został potwierdzony badaniem serologicznym krwi.
Jaka jest przyczyna powikłań zdrowotnych po COVID-19?
W chwili obecnej nie znamy przyczyny rozwoju powikłań po infekcji COVID-19. Jedną z rozważanych teorii jest nadmierna reakcja zapalna organizmu, w tym zapalenie naczyń. Inna teoria sugeruje, że w ciele ozdrowieńca uaktywniają się przetrwałe fragmenty wirusa, analogicznie jak to się dzieje w przypadku opryszczki. Jest prawdopodobne, że u wielu pacjentów przyczyną powikłań po COVID-19 jest nakładanie się na siebie kilka czynników, powodujących tak szerokie spektrum problemów.
Skąd wiadomo, że wystąpił u mnie long-COVID?
Wystąpienie zespołu powikłań po chorobie COVID-19 często nie jest kojarzone z przejściem infekcji. U tych pacjentów często na początku podejrzewa się inne choroby, np. cukrzycę, niedoczynność tarczycy (zmęczenie) czy niedokrwistość z niedoboru żelaza. W Polsce już blisko 5,5 mln osób przechorowało COVID-19 (liczba oficjalnie zarejestrowanych przypadków – stan na luty 2022) a szacuje się, iż drugie tyle przeszło infekcję, nie wykonując testu, dlatego w przypadku pojawienia się objawów opisanych na początku artykułu należy brać pod uwagę zespół pocovidowy i wykonać u takich pacjentów badania laboratoryjne, które pozwolą wskazać przyczynę dolegliwości oraz ocenić wydolność zagrożonych narządów.
Jakie badania laboratoryjne należy wykonać po przejściu COVID-19?
Badania, które należy wykonać, aby sprawdzić stan zdrowia pacjenta po COVID-19 obejmują ocenę stanu kilku ważnych narządów, oraz pozwalają wykryć i monitorować ewentualne powikłania.
morfologia – wskazuje ogólny stan zdrowia oraz pokazuje przedłużający się stan zapalny (podwyższony poziom leukocytów)
d-dimery – COVID-19 sprzyja aktywacji układu krzepnięcia, uszkodzeniu śródbłonka naczyń krwionośnych i tworzeniu się zakrzepów. Konsekwencją zakrzepicy może być udar mózgu, zawał serca lub zator płuc. Oznaczenie stężenia d-dimerów pomaga w rozpoznaniu zakrzepicy, niski poziom d-dimerów pozwala z dużym prawdopodobieństwem wykluczyć występowanie problemów zatorowo-zakrzepowych, ponieważ u osób zdrowych występują one w ilościach śladowych.
cholesterol – wysoki poziom cholesterolu sprzyja występowaniu miażdżycy, zwiększa ryzyko powstania zakrzepów. Dlatego u pacjentów po infekcji COVID-19 bardzo ważne jest, aby poziom cholesterolu utrzymywać w normie.
glukoza na czczo – cukrzyca jest chorobą, która sprzyja występowaniu ciężkiego przebiegu COVID-19 oraz powikłań po tej chorobie. Niewyrównana cukrzyca jest również czynnikiem zwiększonego ryzyka wystąpienia zakrzepów. Dlatego ważne jest, aby mieć świadomość, czy chorujemy na cukrzycę (na dziś w Polsce ok. 1 mln osób nie jest świadoma, iż ma podwyższony poziom glukozy we krwi) oraz ją kontrolować.
witamina D – u osób, które przechorowały COVID-19 ważny jest prawidłowy poziom witaminy D, ponieważ jej niedobór zwiększa ryzyko długotrwałego utrzymywania się objawów po chorobie. Dlatego badanie powinno się znaleźć w panelu badań po infekcji COVID-19.
p/c przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 w klasie IgG – ich obecność we krwi świadczy o przebytym kontakcie z wirusem lub jest informacją, jak organizm zareagował na szczepienie. Wysokie miano przeciwciał to wskazówka, iż ryzyko ponownego zachorowania jest mniejsze.
Wszystkie powyższe badania rekomendowane po COVID-19 można znaleźć w pakietach badań ALAB laboratoria.
Rehabilitacja po COVID-19
Postępowanie z osobą, która przechorowała COVID-19 i ma powikłania, zależy od ich rodzaju oraz stopnia ich nasilenia. Wielu pacjentów przechodzi rehabilitację po chorobie, której celem jest pomoc w odzyskaniu sprawności i wydolności fizycznej. Rehabilitacja obejmuje wiele aspektów, np. ćwiczenia oddechowe, tlenoterapię, inhalacje, kinezyterapię. Niektórzy pacjenci powinni być objęci opieką psychologa. Należy pamiętać, że wsparcie psychologiczne ma duże znaczenie dla procesu odzyskiwania równowagi po ciężkiej chorobie.
Zachęcamy do obejrzenia webinarium na temat problemów, z jakimi zmagają się ozdrowieńcy
Trwa piąta fala pandemii w Polsce. Osiągamy rekordy dziennych zakażeń, rozprzestrzenianie koronawirusa jest dużo szybsze niż do tej pory. Przyczyną takiej sytuacji jest w dużej mierze nowa mutacja wirusa SARS-CoV-2, której nadano nazwę Omicron.
Warianty genetyczne wirusa SARS-CoV-2
Od chwili pierwszych wzmianek o nowym koronawirusie 2019-nCoV i nadania mu ostatecznej nazwy SARS-CoV-2, trwają badania nad poznaniem jego natury. Jedną z charakterystycznych cech wirusa okazała się skłonność do mutowania. Powstawanie nowych wariantów genetycznych jest sposobem wirusa na przetrwanie w środowisku. Zmiany spowodowane mutacjami mają wpływ na zakaźność koronawirusa, odpowiedź immunologiczną organizmu oraz objawy chorobowe pojawiające się w przebiegu COVID-19.
Eksperci WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) zaproponowali podział wariantów wirusa SARS-CoV-2 na grupy. Największy niepokój powodują mutanty zaliczone do wariantów wzbudzających obawy (VOC – Variant of Concern. Wyróżniają się one spośród innych koronawirusów, będących w strefie zainteresowania, szybszą transmisją lub wyższą zakaźnością. Mogą też prowadzić do niekorzystnych dla człowieka zmian w epidemiologii choroby COVID-19.
Omicron – nowy wariant wirusa SARS-CoV-2
Wariant Omicron został zgłoszony do WHO w listopadzie 2022 r. po stwierdzeniu pierwszych przypadków w RPA i Bostwanie. W Polsce wykrycie mutacji charakterystycznych dla nowego wariantu potwierdzono po raz pierwszy w połowie grudnia 2022 r.
Wariant Omicron charakteryzuje się bardzo dużą liczbą mutacji w stosunku do oryginalnego wirusa SARS-CoV-2. W jego genomie wykryto 50 mutacji, w tym 32 w obrębie białka kolca S, stanowiącego główny cel dla przeciwciał neutralizujących, istotnych w odpowiedzi immunologicznej. Od momentu zidentyfikowania nowego wariantu trwają badania nad wpływem mutacji na łatwość rozprzestrzeniania się koronawirusa i jego zakaźność oraz badania nad skutecznością aktualnie stosowanych szczepionek. Pojawia się coraz więcej informacji, ale nasza wiedza na temat wariantu Omicron jest jeszcze niewystarczająca, aby formułować ostateczne wnioski.
Omicron – co dzisiaj o nim wiemy?
W porównaniu do innych wariantów wirusa SARS-CoV-2 Omicron:
rozprzestrzenia się znacznie szybciej, stając się w niespotykanie krótkim czasie wariantem dominującym w wielu krajach świata,
jest bardziej zakaźny – francuscy naukowcy wykazali, że może być bardziej zakaźny od wariantu Delta nawet o 105%,
powoduje szybsze pojawienie się pierwszych objawów zakażenia, średnio po trzech dniach,
atakuje głównie górne drogi oddechowe
powoduje łagodniejszy przebieg COVID-19 – przy lekkich objawach, choroba ustępuje po kilku dniach do 2 tygodni; ryzyko hospitalizacji wg danych brytyjskich zmniejsza się o 50-70%
Wariant Omicron – wczesne objawy COVID-19
Objawy chorobowe wywoływane przez wariant Omicron różnią się od tych, które dominowały na początku pandemii. Charakterystyczne dla oryginalnego wirusa SARS-CoV-2 i pierwszych wariantów były: kaszel, temperatura oraz utrata węchu i smaku, co jest rzadko spotykane przy zakażeniu koronawirusem Omicron.
COVID-19 wywołany przez wariant Omicron najczęściej przypomina zwykłe przeziębienie.Charakterystyczne dla wczesnego stadium choroby są:
drapanie w gardle
ból dolnej części pleców
katar
kichanie
ból głowy
zmęczenie
nocne poty
bóle ciała
Objawy mogą pojawić się nawet dwa dni po zakażeniu, co wskazuje na to, że wirus ma znacznie krótszy czas inkubacji w porównaniu do innych wariantów, dla których średni czas wynosi 5-7 dni.
Mimo że w większości wypadków objawy wywoływane przez Omicron są łagodne, należy pamiętać, że zakażenie może prowadzić u niektórych osób (osoby starsze, z przewlekłymi schorzeniami, nieszczepione) do ciężkiego przebiegu.
Warto wiedzieć, że:
U osób w pełni zaszczepionych zakażenie wirusem SARS-CoV-2 jest bezobjawowe lub infekcja jest łagodniejsza, a choroba COVID-19 trwa krócej.
Diagnostyka laboratoryjna COVID-19 w ALAB laboratoria – wykrywanie zakażenia
Do potwierdzenia aktywnego zakażenia wirusem SARS-CoV-2 służą obecnie rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) dwa rodzaje testów: testy genetyczne oraz testy antygenowe.
W ALAB laboratoria obydwa rodzaje testów wykonywane są przez wykwalifikowany personel medyczny. Materiał pobierany jest w Punktach Pobrań o podwyższonym reżimie sanitarnym.
Testy genetyczne
Stosowane przez nas testy genetyczne (sprawdź szczegóły badania w sklepie) opierają się na metodzie Real-Time RT-PCR (ang. reverse transcription–polymerase chain reaction) i są zgodne z obowiązującymi na terenie Polski rekomendacjami NIZP-PZH w zakresie diagnostyki molekularnej SARS-CoV-2. W badaniu wykrywany jest materiał genetyczny wirusa SARS-CoV-2. Próbką do badania jest wymaz z nosogardzieli lubślina. Wynik dodatni testu potwierdza zakażenie, natomiast wynik ujemny wyklucza. Badanie genetyczne jest najczulszym sposobem wykrywania zakażenia.
Testy antygenowe
Testy antygenowe (sprawdź szczegóły badania w sklepie) wykrywają fragmenty białek charakterystyczne dla koronawirusa. Badanie jest stosowane w początkowej fazie choroby, kiedy wirusy intensywnie namnażają się, a u pacjenta pojawiają się pierwsze objawy. Testy mogą wykryć zakażenie również na 1-3 dni przed wystąpieniem symptomów infekcji.
W ALAB stosujemy testy antygenowe o parametrach przewyższających dopuszczone przez WHO minimalne kryteria.
Kryteria WHO – czułość ≥ 80%, swoistość powyżej 97%
Testy w ALAB – czułość testów ˃ 96%, a swoistość ˃ 99%.
Materiałem do badania są wymazy z nosogardzieli lub ślina. Wynik dodatni z bardzo dużym prawdopodobieństwem potwierdza zakażenie. Wynik ujemny, przy przesłankach świadczących o możliwości choroby (objawy, sytuacja epidemiologiczna) wymaga potwierdzenia testem genetycznym. Stosowane w ALAB laboratoria testy antygenowe znajdują się na liście Komisji Europejskiej – EU HSC (EU Health Security Committe).
Jakość badań wykonywanych w kierunku COVID-19 w ALAB laboratoria
Testy COVID-19 w ALAB:
posiadają wysokie parametry czułości i swoistości,
są znakowane certyfikatem IVD CE,
przed wprowadzeniem do rutynowej diagnostyki zostały ocenione przez ekspertów ALAB,
wykrywają zakażenie różnymi wariantami wirusa SARS-CoV-2, w tym wariantu Omicron.